sobota, 13 czerwca 2015

Lampka vintage-metamorfoza

 Metamorfoza lampki

Jakiś czas temu rozpoczęłam metamorfozę lampki po przejściach. Lampka jest najzwyklejsza, jakich pełno w sklepach. Niestety, upadła i rozbiła się, a klosz zdefasonował się nieco.
Skleiłam podstawę lampki, pomalowałam farbami akrylowymi i tak sobie stała, czekając na jakieś działanie z mojej strony. Dwa tygodnie temu okleiłam ją grubym płótnem, na którym zrobiłam kilka transferów z moim ulubionym motywem, czyli klatkami z ptaszkami i napisem "home sweet home". Niestety, część napisu starłam i zostało mi tylko jedno "home":)
lampka ozdobiona srwetkami w stylu vintage

Perypetie z odnawianiem lampki

I znowu lampka poszła w odstawkę, bo skończyły mi się pomysły, co z nią dalej zrobić. Wczoraj przeglądałam serwetki i nagle wpadł mi w oko czarny wzór na jasnym tle, który idealnie zgrałby się z tymi moimi ptaszkami w klatkach. Nie zastanawiałam się dłużej - okleiłam abażur powcinanymi fragmentami serwetki, starając się wkomponować te motywy w istniejące już obrazki.
transferowe obrazki i napisy na kloszu lampki
 Na serwetce znalazł się nawet stosowny napis "vintage home" w miejsce startego "sweet home" :))
metamorfoza lamki decoupage i transfery
Nie wyszło to tak, jak myślałam, ale prawda jest taka, że uczę się decoupage'u i tutaj miałam  poważne "wyzwanie", a mianowicie naklejanie serwetki na niejednolitej powierzchni pod różnymi kątami... Oczywiście, niektóre fragmenty wzoru nachodzą na siebie i na transfery, ale myślę, że ten twórczy chaos jest interesujący. Brzegi abażuru przyciemniłam brązowym tuszem, gdzieniegdzie porobiłam plamy i zacieki, aby całość zamknąć w jednolitej tonacji kolorystycznej.
przemiana starej lampki

 Spękania na podstawie lampki

Nie mogłam pominąć okazji do poćwiczenia spękań, więc podstawę lampki posmarowałam preparatem do spękań, naniosłam trochę jaśniejszą farbę akrylową, a spękania delikatnie podkreśliłam pastą koloryzującą do spękań. Na koniec wszystko pomalowałam lakierem matowym, ponieważ jakoś bardziej lubię rzeczy matowe niż błyszczące:)

Lampka przed metamorfozą

Właśnie znalazłam zdjęcie lampki przed metamorfozą, z widocznym sklejeniem, koszmarnym abażurkiem i moim taboretem, który również jest w stylu vintage:)) Oczywiście - żartuję. Taboret czeka na przemianę:)
lampka przed zmianami

Pozdrawiam:)
Anetta





37 komentarzy:

  1. Lampka wyszła rewelacyjnie:) Ten artystyczny nieład i pomieszanie stylów bardzo się ze sobą komponują i będzie stanowiło świetną ozdobę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to chodziło - wprowadzić jakiś nieład, ale zachować jednolitość kolorystyczną. Dziękuję ślicznie:)

      Usuń
  2. Powinnaś być dumna z tej lampki bo jest rewelacyjna- mnie sie bardzo podoba i jest wszystko to co kocham:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo czekałam na natchnienie, jak wykończyć lampkę, zanim ona wykończy mnie:)) Myślę, że jest dobrze i pasuje mi do koloru ścian, co też ma znaczenie... Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  3. Ja nie wierze w to, że Ty dopiero się uczysz :) lampka jest genialna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę się uczę:) Napatrzyłam się u innych na decoupagowe cudeńka i mnie wzięło:)) Dziękuję ślicznie:)

      Usuń
  4. Lampka rewelacja. Abażur może robiony na raty, ale warto było. Ten twórczy nieład i lekkie przetarcia zrobiły swoje. Dół już nie rzucający się za bardzo, ale te delikatne spękania piękne się wpasowały w klimat. Lampa super, ma klimat. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie:) Masz rację - dół musi spokojem równoważyć to abażurowe szaleństwo motywów w stylu vintage:)) Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  5. Lampka chyba miała wielkie szczęście, że spadła i się potłukła. Nie wiem jak wyglądała wcześniej, ale na pewno teraz lepiej ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak - teraz wygląda zdecydowanie ciekawiej:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Naprawdę świetnie wyszła C ta lampka. Często tak bywa, że ma sie wizję cudownej pracy, a po wykonaniu okazuje się, że została "kichą", a często tak, że nie ma sie pomysłu, męczy nad praca, a potem okazuje się, że wyszło cudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak często bywa - genialne koncepcje okazują się niewypałami, a "wymęczone" projekty niespodziewanie cieszą oko:) Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  7. Nie no rewelacja. Strasznie fajne transfery , a spękania wykonane po mistrzowsku. Jeśli to dopiero nauka to wyobrażam sobie jak będą wglądały rzeczy robione potem. ładna kolorystyka, delikatna. Strasznie mi się podoba . Pozdrawiam Anetko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Haniu:) Myślę, że jak wykonam jeszcze ze dwie - trzy rzeczy, to będę mogła powiedzieć, że mam już jakieś pojęcie o decoupage'u. Teraz oglądam prace ze spękaniami dwuskładnikowymi, ale będę musiała zamówić stosowne preparaty...Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  8. Wyczarowałaś arcydzieło - no fantastico!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajnie to wyszło :) zgrabnie i elegancko komponują poszczególne fragmenty :) gdybym nie czytała, że uczysz się deco od jakiego czasu pomyślałabym, że masz w tym już nie małą wprawę ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie:) Niepokoiłam się, co z Tobą, bo od jakiegoś czasu zniknęłaś... Uczę się - to fakt i widzę, że jeszcze długa droga daleka przede mną:)) Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Cudnie wyszła Ci ta lampka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna kompozycja. Też lubię ptaszkowe motywy :) Ładnie wyglądają te efekty postarzenia. Szkoda tylko, że nie ma zdjęcia przed metamorfozą lampki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa:) Właśnie znalazłam zdjęcie lampki przed metamorfozą i mogę je wstawić. Pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Zdecydowanie jestem zwolenniczką takiego domowego recyklingu. Lampka jest super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie:) Też lubię takie przedmioty z odzysku:)

      Usuń
  13. Piękna lampka! Profesjonalnie odnowiona:) Uwielbiam, gdy ktoś nadaje nowe życie sfatygowanym przedmiotom:) Pozdrawiam, Gosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie:) Lampka faktycznie otrzymała drugie życie po tej metamorfozie:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  14. Urok decu w całej okazałości:) Bardzo mi się podoba taka metamorfoza i te delikatne spękania i ten abażur z bogactwem motywów, wszystko pięknie współgra ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa:) Uczę się i popełniam błędy, ale mam nadzieję, że kiedyś odnajdę się w tej technice. Pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Czasami tak mamy ze jedną rzecz zaczynamy robić kilka razy ale jak widać w tym przypadku efekt jest super. Różne wzory utrzymane kolorystycznie. Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie było - skończyły się pomysły i lampka musiała poczekać na lepsze czasy:) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  16. Kilka podejść, ale efekt powalający!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)