Decoupage z ziołami
Oj, niezłe ze mnie ziółko...Wczoraj, gdy pojechałam do kwiaciarni odebrać zamówione kwiaty dla nauczycieli, w oko wpadły mi serwetki z ziołami. Patrzyłam na papierową bazylię i chyba majeranek, i może miętę... I w głowie już lęgły się pomysły, co z "ziołowymi" serwetkami mogę zrobić:)
Po południu wpadłam w decoupagowe szały:)) Przymierzałam, wyrywałam, kleiłam, lakierowałam z prawdziwą przyjemnością i radością, bez zastanawiania się, co i jak zrobić...Pasuje czy nie pasuje...Tak, a może inaczej... Zero rozterek i wątpliwości - jasny pomysł i szybka realizacja:))
Komplet do kuchni
Mam cztery okrągłe podkładki zabezpieczone lakierem odpornym na wysokie temperatury.
Powstała też ozdobna deseczka z cieniowanymi brzegami również
zabezpieczona lakierem. Do czego deseczka ma służyć, to właściwie nie
wiem, ale ładnie wygląda:)
Po raz pierwszy od kiedy zaczęłam swoją przygodę z decoupage'm, czyli
od niedawna, jestem z siebie dumna. Nic się nie zmarszczyło, nie
"zbąbliło" i uzyskałam idealnie gładkie powierzchnie.
Ziołowe wątpliwości...
A to zielone, co wyłazi z boku, to jakieś ziółko z mojej skrzyneczki z ziołami - nie mam ich za dużo i wstyd się przyznać, ale nie wiem, co to jest... Mam bazylię, miętę, tymianek, pietruszkę "kędzierzawą", szczypiorek i to coś, co tak z lekka się płoży, bo ma długie, wijące się łodyżki.
Pozdrawiam, życząc udanego weekendu:)
Anetta
Piękna deseczka i podkładki;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marianna
Dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam:)
UsuńDeseczki rewelacyjne. Kiedy ty znajdujesz czas na tworzenie tych cudeniek? Nic tylko podziwiać !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Te moje "handmady" tworzę z doskoku - po kilka lub kilkanaście minut dziennie, ale dwa lub trzy razy:)) Jedynie na drutach robię trochę dłużej, bo wtedy z reguły oglądam dr House'a...Pozdrawiam serdecznie:)
Usuńpięknie to wygląda razem i osobno też:D
OdpowiedzUsuńa to zielone to mnie wygląda na melisę:)
Dzięki za informację:) Faktycznie - to może być melisa...Nie pamiętam, co kupiłam, bo te moje zioła, które niby są jednoroczne, rosną sobie w skrzyneczce już trzeci rok:)) Pozdrawiam ślicznie:)
Usuńmelisa jest wieloletnia tak jak mięta i tymianek:)
UsuńPodlewam te moje ziółka i sobie rosną:) Najbardziej zdumiewająca jest ta pietruszka, ale ona kwitła w ubiegłym roku i podejrzewam, że się samoistnie wysiała... Jeszcze raz dziękuję:)
UsuńZdolniacha z Ciebie. Ziołowe podkładeczki i deseczka, to w kuchni nie lada ozdoba. Możesz bez wstydu zabrać te precjoza na stolik do ogrodu / jeśli masz/, albo na balkon, by coś na nich podać lub przygotować.)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Pewnie ozdobią kuchnię, bo mój balkon jest tak mikroskopijny, ze ledwo cztery doniczki mieszczą się na nim...Pozdrawiam:)
UsuńBrawo! Pięknie ozdobiłaś deseczkę i podkładeczki:) Pełen profesjonalizm! Serwetki świetne - mam taką na konewce, pamiętasz?:) Bardzo mi się podoba cieniowanie deseczki:) A to ziółko - też przypuszczam, że to melisa:) Pozdrawiam, Gosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Serwetki też mi się bardzo podobają. Ziółko może być nieco zdziczałą melisą, bo ma już 3. lata:) Pozdrawiam serdecznie:)
Usuńbardzo Ładny komplecik :) jakoś nie mogę uwierzyć, że to są Twoje początki w decu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Są to początki - miesiąc temu zamówiłam sobie Mod Podge i kilka drewnianych przedmiotów do zdobienia, przeczytałam masę porad, obejrzałam kilka filmików i próbuję wypracować własną metodę:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńTeż obstawiam melisę, chociaż gdybym spróbowała był bym pewniejsza, bo moja raczej sterczy, a nie się płoży, ale może to kwestia dostępu światła. Komplecik wyszedł Ci świetny taki letnio-kuchenny, "pachnący" bazylią i czosnkiem, jak we włoskiej kuchni, aż się głodna zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie spróbowałam tego ziółka - takie nijakie i zapachu też nie ma, więc może to być melisa. Od wczoraj też mam smaka na jakieś "włoskie" spaghetti:)) Dziękuję ślicznie i pozdrawiam:)
UsuńUrocze , motyw ziół super , a to długie i wijące się zioło to na pewno nie melisa , melisa jest zwartą krzewinką , ale zastanawiam się nad tym ziołem fotka ? pozdrawiam Dusia- może mała
OdpowiedzUsuńMoże to jest melisa, ale trochę zdziczała i wybujała... Dziękuję i pozdrawiam ślicznie:)
UsuńMoim zdaniem to melissa cytrynowa... Ale moge sie mylic, bo malow idac ;) Zestawik piekny, uwielbiam ziola :) Mam ich tez calkiem sporo w ogrodku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Roślinkę kupiłam 3. lata temu w tesco, więc jest bardzo prawdopodobne, że to melisa, bo tak jakiegoś wielkiego wyboru nie było... Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńŚliczne, urocze. Takie prace nieplanowane wcześniej sprawiają największą radość. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację Justynko - takie spontaniczne prace sprawiają szczególną radość tworzenia:) Miłej niedzieli:)
UsuńPiękności.... zaraziłam się od Ciebie i zamówiłam "zestaw startowy" do decupagu... Podziwiam, naprawdę piękne prace
OdpowiedzUsuńSuper! Ja też mam zestaw startowy + Mod Podge i bardzo sobie chwalę całość. Drewienka, czyli zakładki, podkładki, deseczki zamówiłam na allegro w naprawdę dobrej cenie i bez wyrzutów sumienia mogę sobie ćwiczyć:)) Powodzenia w decoupagowaniu! Pozdrawiam:)
UsuńŚwietny pomysł, naprawdę zgrabnie Ci to wyszło. Deseczka ary kuchenna i podkładki jak je zobaczyłam w pierwszej chwili byłam prawie pewna, że to prawdziwe :) Rada jestem, że jesteś z siebie rada :) zaś jeśli chodzi o ziółko to mi bardzie to wygląda na miętę, czasami taka mięta domowo sadzona ogródkowa wcale nie musi wyglądać zwarcie i jej zapach też nie jest wcale tak intensywny miętowy jak w herbatkach ekspresowych ;) Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Naprawdę jestem z siebie dumna, bo udało mi się zrobić to prawie idealnie. Mięta to raczej nie jest, bo w ogóle nie ma zapachu ani jakiegoś konkretnego smaku. Pozdrawiam ślicznie:)
UsuńBardzo fajne! Takie ładne, że raczej do ozdoby niż używania, "bo szkoda". :))) Super.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Deseczka to faktycznie chyba tylko do ozdoby, bo na lakierze nie ma informacji, że może mieć kontakt z żywnością, a podkładki będą używane. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńŚwietnie wyszły te podkładki z deseczką. Taka serwetka to skarb. Zioła zawsze się wpasują w kuchenne dekoracje. Fajnie, ze mogłas spokojnie bez "nacisków" odpocząc przy decoupagu. pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Haniu za miłe słowa:) Ten ziołowy motyw jest świetny i apetyczny:)) Ta praca naprawdę była relaksem i przyjemnością, mimo iż ćwiczyłam nową metodę klejenia i trochę się bałam, że nie wyjdzie. Pozdrawiam:)
UsuńI ja muszę dołączyć się do pochwał. Deseczkę i podkładki zrobiłaś rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję ślicznie i pozdrawiam:)
UsuńŚwietne są te podkładki z ziołami i deseczka też :) podziwiam, akurat do tej techniki daleko mi ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No cóż - jestem nowicjuszką w decoupagu, ale spodobała mi się ta technika, więc zapewne jeszcze coś wyprodukuję. Pozdrawiam:)
UsuńFaktycznie super ta serwetka, z daleka wszystko wygląda na trójwymiarowe. Bardzo ładne ozdoby:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ten ziołowy motyw jest naprawdę fajny i apetyczny:)) Pozdrawiam:)
Usuńwspaniałe te zioła:))
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie podkładki Ci wyszły - masz naprawdę powód do zadowolenia :) pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ciągle ćwiczę "dekupażowanie" i widzę, że z każdą kolejną pracą jest coraz lepiej:)
UsuńŚwietne dekoracje ;)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńBardzo ładny komplecik! A serwetki potrafią być kuszące...
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Masz rację - serwetki potrafią kusić:)) Pozdrawiam:)
UsuńPrzepiękny komplet ♥ pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam:)
UsuńŚwietnie to wygląda i jak idealnie zrobione
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:)
UsuńPrzepiękne te podkładki, bardzo podoba mi się jak dobierasz motywy. Idealnie trafiają w mój gust :) Bardzo mnie interesuje lakier, który użyłaś. Czy to ten szklący Renesans? On dobrze sprawdziłby się pod podkładki...
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Cieszę się, że trafiam w Twój gust :) Wstawiam link do tego lakieru -oczywiście gdzie indziej może być taniej, ale zobacz, co to jest -http://www.creativehobby.pl/dala-lakier-odporny-na-wysokie-temperatury-heat-resistan-dala-250-ml-o_826871.html
UsuńNiektórzy polecają lakier jachtowy - faktycznie puszka jest większa, a producent gwarantuje odporność na wysokie temperatury. Może kiedyś go wypróbuję:) Pozdrawiam:)
Widziałam go i się nawet nad nim zastawiam. Testowałaś już podkładki?
OdpowiedzUsuńTestowałam - lakier faktycznie jest odporny na temperaturę, tzn. nic się nie klei, nie deformuje, nie rozpuszcza, ale schnie dość długo, tak jak jest napisane na opakowaniu. Chodzi o to, że pełną "suchość" osiąga dopiero po 48 godzinach:)) Lakier jest wydajny i ma połysk. Pozdrawiam:)
UsuńDziękuję za odpowiedź :) Czytałam różne opinie o nim ale podejrzewam że nie został zachowany czas schnięcia. Koniecznie muszę wypróbować ten lakier...
UsuńDziękuję za odpowiedź :) Czytałam różne opinie o nim ale podejrzewam że nie został zachowany czas schnięcia. Koniecznie muszę wypróbować ten lakier...
UsuńPiękne prace! Jak starannie wykonane! Motyw serwetkowy bardzo mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) W motywie dosłownie zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Pozdrawiam:)
UsuńBardzo apetycznie to wszystko razem wygląda. Pozdrawim
OdpowiedzUsuńO tak - bardzo apetyczny komplecik:) Pozdrawiam:)
Usuń