niedziela, 8 lipca 2018

Frywolitkowa serwetka Daisy

Frywolitkowa serwetka -Daisy


Ta serwetka to chyba praca, która najdłużej leżała bez pokazywania...Prawie zarosła kurzem... Rok temu zaczęłam ją robić. Kiedy wreszcie skończyłam, trwał u mnie w najlepsze sezon śnieżynkowy, więc serwetka powędrowała do szafy, by czekać na lepsze czasy. W końcu uprałam ją, ale nie napinałam za bardzo, bo nie chciało mi się. No cóż, jestem szczera aż do bólu, ale nie lubię tysięcy szpilek, i tego zmagania się z mokrą bawełniana nitką -sztywną od wody i śliską od krochmalu. Brrr.. W końcu serwetka doczekała się zdjęć wiosenna porą, bo na zdjęciach widać bez. I utknęła w czeluściach szafy. A teraz wreszcie nadszedł czas, by ją pokazać.
serwetka frywolitkowa wykonana 2. czółenkami

Serwetka Daisy


Serwetka wykonana dwoma czółenkami według wzoru Renaty Niemczyk. Gdzie można było przejść do kolejnego okrążenia bez odcinania nitki, tam przechodziłam, co wymagało pewnych modyfikacji wzoru. Serwetkę robiłam Adą nr 30 w kolorze ecru. Muszę ją uprać jeszcze raz i porządnie napiąć -dopiero na zdjęciach zobaczyłam, że nie układa się najlepiej. Szkoda:(
frywolitka czółenkowa

serwetka frywolitkowa Daisy

serwetka wykonana techniką frywolitki czółenkowej

Obecnie pracuję nad własnym wzorem serwetki. Nie jest łatwo, ale mam już 10 okrążeni i pomalutku turlam się do przodu;)

Pozdrawiam,
Anetta


18 komentarzy:

  1. Oooooo piękna praca. Podziwiam cierpliwość.

    OdpowiedzUsuń
  2. O raju, jest fantastyczna :) podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, tak nie można, takie piękności chować w szafie. Serwetka cudna, przepiękna. Super że ją pokazałaś. A i muszę wspomnieć, że perfekcyjnie wykonana :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anetko piękna serwetka, taka delikatna. Cudeńko. Już po badaniach?
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW. Przepiękna. Jak można takie cuda w szafie chować? Toż to zbrodnia niemal. Dobrze, że się nad nią ulitowałaś, bo to cudo prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękna!!!! jednak współczuję z całego serca tego upinania:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudo jak dla mnie Ogrom pracy w skupieniu ale efekt powala. Gratuluje
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudna frywolitkowa serwetka. Podziwiam Twoje talenty i cierpliwość!
    Jak tam zdrówko. Przesyłam moc pozytywnej energii i życzę dobrej diagnozy!!!
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieustannie podziwiam frywolitkę:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudna szkoda ją trzymać ukrytą w szafie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta serwetka jest po prostu cudna, oniemiałam z zachwytu.Takie piękne rzeczy tworzysz, że aż nie wiem, czy mój upominek Ci się spodoba. Już kończę pracę i niedługo wyślę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna! Warto było wyciągnąć ją z szuflady.
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  13. No co tu dużo gadać PIĘKNA!, po prostu;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest przepiękna. Ja w niej żadnych braków w napięciu nie widzę. Piękna, zwiewna, eteryczna. Zasłużyła na odkurzenie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Jednak biel jest najpiękniejsza, cudna ta serweta.
    theprimitivemoon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)