• Home
  • O mnie
  • Kurs frywolitki

Jamiolowo blog

Staram się być na blogu, choć z jednym symbolicznym postem w danym miesiącu. I nie ma dla mnie żadnego usprawiedliwienia... Bo Ci, którzy obserwują Jamiolowo na FB i na Instagramie, wiedzą, że prawie codziennie coś publikuję. Obiecuję sobie, że już teraz będzie inaczej, ale mam bardzo słabą "silną wolę" i jest jak jest :(

Dzisiaj przybywam z takim zbiorczym zestawieniem na świąteczne ozdoby, które publikowałam w latach poprzednich, a które ciągle cieszą się dużym zainteresowaniem według statystyk blogowych.
 Ot, taka przypominajka tego, co było....

1. Kurs na krasnala  - dla miłośniczek robienia na drutach 




2. Aniołki z masy solnej :

A - W tym wpisie znajdziecie przepis na bardzo dobrą masę solną - przede wszystkim trwałą, bo ozdoby wykonane z niej mam do dziś i nic się nie kruszy, ani nie pleśnieje...

B- Tu znajdziesz sposób, jak wykonać ładnego i zgrabnego aniołka.

C-  A tu mamy krótki kurs malowania aniołków z masy solnej.





3. Kurs na makramowego aniołka 

Aniołkowi wystarczy dodać czapkę Mikołaja, a w w rączki włożyć scrapkowy prezent lub gwiazdeczkę/ śnieżyneczkę i aniołek świąteczny gotowy.



Oczywiście pomysłów na świąteczne ozdoby jest prawdopodobnie tyle, ile kreatywnych osób. Lubię robić zimowo-świąteczne dekupażyki,  frywolitkowe śnieżynki,  grudniowniki i karki świąteczne, ale jak sami wiecie wszystkiego nie da się zrobić...

Dzisiaj podsuwam kilka pomysłów, które na pewno się sprawdzą i sprawią frajdę Tobie, dzieciom, czy wnukom :) Mam świadomość tego, że najprościej iść do Pepco, Kik-u lub innego sklepu tego typu i kupić sobie gotowca, ale prawdziwi pasjonaci rękodzieła zawsze znajdą chwilkę, by zrobić samemu coś pięknego i oryginalnego.

W grudniu zamieszczę wzory na frywolitkowe śnieżynki według Tiny Frauberger z roku 1921. Śnieżynki są eleganckie, ale bardzo proste - idealne dla osób początkujących. 

I tyle na dziś :)

Anetta (Jamiolowo)



Share
Tweet
Pin
11 comments

Marzec, czyli koty po raz kolejny

Marzec trwa w najlepsze, potwierdzając ludowe przysłowie, że w marcu jak w garncu. Koty za oknem są podejrzanie cicho, a może zew natury  nie wzywa ich w tym roku... Kto to wie? W każdym razie w naszej pracowni powstały i rozbrykały się bajecznie kolorowe koty z masy solnej. 

zielony kot z masy solnej

Proces produkcji kotów z masy solnej

Nasze kociska powstały z tradycyjnego przepisu na masę solną, który podawałam wcześniej. Jednak tym razem z własnego lenistwa zmodyfikowałam nieco przepis, dodając zamiast klej do tapet - wikol, bo nie miałam w domu odpowiedniego kleju. Ta zmiana nie wpłynęła na jakość wyrobu. Widocznie klej, to klej i nie ma znaczenia, czy w proszku, czy w płynie...
Wspólnie zarobiliśmy ciasto solne, a potem każdy z chłopaków samodzielnie lepił swojego kota. Gotowe kociska ułożyliśmy na kaloryferze i cierpliwie czekaliśmy aż masa dokładnie wyschnie. Nasza cierpliwość została wystawiona na ciężką próbę, bo czekaliśmy prawie 3 tygodnie...Potem było malowanie farbami akrylowymi. Jak się domyślacie, domalowałam kwiatki, bo takiej drobnicy chłopaki nie są w stanie zrobić samodzielnie. Po utrwalaniu lakierem, na koniec przylepiliśmy naszym kociakom i rybce te rozkoszne oczęta. Bo czy takie oczy mogą kłamać?!
Przywiązałam sznureczki i mamy wiosenne kocie zawieszki ;)
fioletowy kot z rybką

 kot z sercem

kotki dwa -mały i duży

koty z masy solnej

Pozdrawiam,
Anetta
Share
Tweet
Pin
16 comments

    Wielkanocny wianek dla kurek


W ubiegłym roku wyprodukowałam trzy kurki z masy solnej. Kurki są intensywnie zielone i nieco przysadziste - tak naprawdę to są kury wagi ciężkiej... Kury obowiązkowo musiały mieć jajka -oczywiście z masy solnej. W tym roku zabrakło mi wianeczka na drzwi do pokoju, gdzie stoi sobie ta kurza rodzinka, więc szybciutko dorobiłam wianeczek z kurą gigantem w tym samym stylu, co zielone pięknoty:))
ozdoby na Wielkanoc
 A tu sam wianeczek:
wianek brzozowy z kurą

Jak zrobić w 20 minut wianek ?


I szybki kursik, jak zrobić w 20 minut wianek niekoniecznie z kurą:))
Wiadomo, że dzisiaj już raczej wszyscy zajęci będą przygotowaniami do świąt, ale kursik można wykorzystać w przyszłości .

1. Wcześniej na spacerze zbieramy gałązki brzozowe, które leżą na ziemi.
brzozowe gałązki
2. W domu szykujemy gałązki do splecenia. Potrzebujemy do tego brązową nitkę i nożyczki. Gałązki brzozowe są elastyczne i łatwo nadawać im kształt, więc stworzenie wianuszka nie powinno być trudne. Oplatamy nitką wianek, żeby trzymał formę.
formowanie kształtu wianka
3.Rysujemy na tekturze lub kartonie kształt kury, zajączka, kwiatka lub jajka ...

na tekturze robimy szkic kury
4. Wycinamy ten nasz kształt, pamiętając, by zmieścił się na wianuszku. Moja pierwsza wersja kury okazała się nieco za duża, więc została przycięta:))
wycinamy kurę z tektury
5. Malujemy tekturę/karton farbami akrylowymi -minimum dwa razy.
malowanie kury akrylami

kolejna warstwa farby akrylowej na tekturze
6. Dziurkaczem wycinamy "kropki", które naklejamy na kurę.
przyklejenie kropek na kurze
7. Wycinamy kółko z białego kartonu i naklejamy tam, gdzie ma być oko kury.
8. Cieniujemy brzegi i miejsca wokół naklejonych kropek ciemniejszym odcieniem farby akrylowej. Można to robić prawie suchym pędzlem, wtedy efekt końcowy jest lepszy.
malowanie ozdób na kurze
8. Następnie czarnym pisakiem lub markerem obrysowujemy kontury kropek, oka i brzegów. Można spróbować rozetrzeć delikatnie palcem lub szmatką zbyt ciemny kontur - to będzie dodatkowe cieniowanie...
robienie konturów na szkicu
9. Klejem na gorąco przyklejamy kurę do wianka, dorzucamy kilka styropianowych jajeczek, zawiązujemy wstążkę lub sznurek do zawieszenia i mamy zabawną ozdobę :)
naklejenie gotowej kury na wianek
10. Całość można pomalować werniksem - nasza praca będzie wtedy trwalsza, a kolory bardziej intensywne.
ozdoba handmade na święta


Tą zieloniastą kurą chciałabym Was zaprosić do kolejnego wyzwania Art-Piaskownicy z cyklu Monochromatycznie.

Życzenia świąteczne

Kończąc, pragnę złożyć Wam życzenia :

Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych 
w gronie najbliższych

Anetta

Share
Tweet
Pin
30 comments

 Turkusowy kot z masy solnej


Kolejny marcowy kot w kolorze nieco ekscentrycznym, jak na tę porę roku... Wszędzie dominują zielenie, żółcienie, fiolety, a ja sobie zaszalałam i pomalowałam kota na turkusowo. Wiosny jeszcze dobrze nie widać, a ja już marzę o lecie...To się nazywa niepoprawny optymizm:))
kot z masy solnej

Kot z masy solnej

Chyba nieco przesadziłam z oczkami, ale jak już zaczęłam, to i skończyłam... Kot wykonany jest z masy solnej (przepis tu). Jak już wcześniej pisałam - tak "duże" przedmioty muszą być dokładnie wysuszone, więc produkuję wyroby z masy solnej hurtem, żeby maksymalnie wykorzystać nagrzany piekarnik. Potem kot jest szlifowany i dopiero malowany farbami akrylowymi. Warstwy farby należy nakładać z wyczuciem i bez rozcieńczania wodą. Potem maluję detale, czyli moje ulubione kwiatki, fartuszki i inne atrybuty np. słoiki.
Ta kocia pięknota ma przyklejone drewniane serduszko z metalowym "kwiatkiem" i "wstążką" z nitki. Z tyłu , jak zawsze, namalowana jest kokarda od fartuszka, ale niestety tym razem nie zrobiłam żadnego zdjęcia drugiej strony...
Kot pomalowany jest werniksem w celu zabezpieczenia farby. Wyroby z masy solnej są fajną i niedrogą ozdobą. Fakt są nieco ciężkie, ale ich zaletą jest stosunkowo duża trwałość -jeśli oczywiście nie rzuca się kotem po kątach...

kot w kwiatki z serduszkiem w łapkach

kotka w sukieneczce w kwiatki
Inne koty można obejrzeć we wcześniejszym wpisie z końca lutego.

     
Pozdrawiam:)
Anetta

Share
Tweet
Pin
46 comments

 Kolorowe koty

Zbliża się marzec, więc u mnie znów pojawią się koty... Hmm...tak się zastanawiam, ale co roku właśnie o tej porze mam ochotę na lepienie i malowanie kotów. Dziwne to nieco:)
Koty, a konkretnie kotki, były różne - nie wszystkie zdążyłam uwiecznić na zdjęciach. Te ubiegłoroczne stanowiły sporą gromadkę. Ten sezon otwieram fioletową kocią pięknotą. 

kot z masy solnej

 Jak zrobić takiego kota?

Przypomnę - koty lepię z masy solnej (<--przepis), wypiekam w piekarniku kilka godzin, więc zawsze robię je na zapas w ilości hurtowej, czyli ile zmieści się na blasze. Potem wysuszone szlifuję szlifierką , co nie jest zbyt fajnym zajęciem, bo pyli się okropnie. Na koniec maluję koty akrylami i zabezpieczam werniksem. Ot i cała kocia sztuka:)
kot ręcznie malowany akrylami

Malowanie figurki

Tegoroczna ślicznota jest bardzo skromna, stąd te przymknięte oczęta i obowiązkowo musi mieć "sukieneczkę" w drobne kwiatki. Malowanie tych kwiatków to czysta przyjemność, choć można się nieco pobrudzić farbami... Fartuszek w cytrusy dopełnia całości. Mam nadzieję, że widać te cytrusy.
kot w fartuszku

Wcześniejsze koty

 A teraz małe przypomnienie pozostałych kotów, które zdążyłam sfotografować, bo niestety -niektóre jeszcze lepkie od werniksu zmieniały właściciela w tempie ekspresowym, więc nie mam ich fotek...
kot w sukience

kot malowany akrylami

sukienka w kwiatki ręcznie malowana
Fioletowym kotem zapraszam Was do kolejnego wyzwania w Art-Piaskownicy, tym razem z cyklu Kolory.

Anetta


Share
Tweet
Pin
60 comments

 Imitacja metalu, czyli metaliczny ptak...      

Tak właśnie - metaliczny, a nie metalowy ptak, bo z metalem ozdoba, którą pokażę, ma naprawdę niewiele wspólnego... Styczniowa lekcja decoupagu z Renią i Justynką polegała na poznaniu złoceń i innych technik związanych ze zdobieniami imitującymi metale. Renia poszukała wiele przykładów ze sposobami zdobienia przedmiotów w taki właśnie sposób. Nie miałam czasu, aby zamówić specjalnych preparatów ani płatków "złota" do zdobienia, więc pozostały mi domowe produkty.
metaliczna ptaszyna z masy solnej

 

Sposób wykonania ozdoby

Zawsze mam kilka przedmiotów z masy solnej, które można wykorzystać do różnych zdobień. I tak było w tym przypadku - ptaszek z odciśniętymi wzorkami został nasmarowany klejem Magic i niestety nie wyszło tak, jak na filmikach czy w tutorialach, które obejrzałam. Zmyłam klej, wzięłam drugą ptaszynę i tym razem nasmarowałam masę solną Mod Podge'm. Folia aluminiowa przykleiła się bez żadnych problemów.
Najwięcej czasu zajęło mi dociskanie folii w tych wszystkich wzorkowych zagłębieniach. Folia nieco się zmarszczyła, co widać przy ogonie ptaszka. Ptaszynę owinęłam jednym kawałkiem folii, którą ponacinałam w zagięciach, bo bałam się, że jak zacznę owijać ją w częściach, to będą widoczne linie łączenia.
Ptaszynę w foliowym ubranku potraktowałam i pastą postarzającą, i patyną w płynie, bo nic innego w domu nie mam:) Po wyschnięciu tych preparatów, wypolerowałam "metal" na wysoki połysk, specjalnie zostawiając resztki patyny w zagłębieniach.
W zależności od oświetlenia ozdóbka jest albo bardziej srebrzysto-metaliczna, albo bardziej miedziano-metaliczna, co widać na zdjęciach. Metoda jest ciekawa, ale nie w moim stylu, więc raczej nie będzie wykorzystywana, ale zawsze warto poznać jakąś nową technikę.
folia aluminowa postarzona patyną 

ozdoba z masy solnej ozdobiona folią aluminiową

Podziękowanie dla Joasi :)      


Przy okazji chciałabym podziękować Joannie A. z bloga Robótkowe pole  za paczuszkę, która jest nagrodą pocieszenia w candy :) 
 nagroda pocieszenia w candy u  Joasi
Jestem zachwycona prezentami, a już najbardziej papierami do quillingu, bo tej techniki nie znam w ogóle, ale może to taki znak, że może warto się z nią zapoznać:)
Dziękuję Joasiu:)

Pozdrawiam serdecznie:)
Anetta
Share
Tweet
Pin
29 comments

 Renifer i aniołki z masy solnej


Dzisiaj pokażę resztę produkcji z masy solnej, którą intensywnie szykowałam na 6 grudnia. Zrobiłam prawie 30 anieliczek i 13 reniferów, z czego w domu został ten ostatni trzynasty nieborak:))
Co roku produkuję te aniołki hurtem, od kiedy dziecię chodzi do szkoły:)) Reniferki są dla chłopców, więc niewiele ich robię i co roku zapominam, że mają poważny defekt konstrukcyjny w postaci poroża, które albo odpada, albo łamie się na końcówkach...

 I temu nieborakowi przytrafiło się właśnie i odłamanie różka i odpadnięcie całego poroża, które przykleiłam klejem na gorąco. Czuprynkę ma ze strzępów filcu w szaro-brązowym kolorze, na brzuszku ma wzór odciśnięty w masie solnej z serwety, nóżki ma z rzemienia, a kopytka z krążków wypieczonej masy solnej. Pomalowany jest farbami akrylowymi, złotolem i zabezpieczony werniksem.
Powyżej reniferek w pozycji wiszącej:)) 

Anieliczki z masy solnej w stadzie

A tak wyglądały anieliczki w stadzie. Prawdziwe z nich artystki chórzystki - co roku mam to samo skojarzenie, kiedy patrzę na te zastępy anielskie:)) Sukieneczki są albo proste, albo ząbkowane na dole, wszystkie ozdobione są jakimiś drobnymi wzorkami i wszystkie mają serduszka, na których przykleiłam pomalowany makaron -gwiazdki. Na główkach mają materiałowe różyczki, a w główkach spinacze, dzięki którym można je zawiesić.


     Więcej inspiracji z masy solnej możecie znaleźć na blogu Natalii Sztuka niepoważna.
Z masy solnej mam jeszcze wypieczone kilka serduszek, które może ozdobię jak pierniki i zrobię z nich wianek, ale to tylko plany, bo nie wiem, jak będę wyglądać z czasem...
     Serweta z listkami produkuje się w ślimaczym tempie, za to czółenka śmigają każdego dnia, więc w kolejnym wpisie zapewne pokażę jakiegoś frywolitkowego "wytwora":)

Pozdrawiam,
Anetta
Share
Tweet
Pin
54 comments

 Aniołeczki z masy solnej

 Dzisiaj chciałabym pokazać prace, które mają już swoje latka:) Są to pierwsze moje aniołeczki z masy solnej sprzed dokładnie 5 lat ... Dlaczego pokazuję takie starocie ? Oby przekonać was, że wyroby z masy solnej są dość trwałe i fajne.
aniołki na choinkę z masy solnej

 Początki anielskiej przygody

Pamiętam, jak któregoś dnia dziecię wróciło z zerówki i zaproponowało, abyśmy ulepili z masy solnej aniołka na konkurs. Trochę zrzedła mi mina, bo moje wcześniejsze doświadczenia z masą solną nie były za dobre - masa była za rzadka, potem okazała się zbyt krucha... Jednak nie chciałam rozczarować dziecięcia, więc poszukałam w necie przepisów na masę solną i zrobiliśmy pierwszego aniołka konkursowego, który suszył się na kaloryferze kilka dni:)) Potem doczytałam, jak suszyć masę solną w piekarniku i ruszyła produkcja aniołeczków.
przepis na dobrą masę solną na aniołki 

Aniołeczki z sercem :)

  Te, które pokazuję, to moje pierwsze aniołki - jeszcze może nie za piękne i trochę pokraczne, ale stworzone z zapałem i miłością. Co roku wiszą na naszej choince i są z nami w tym ważnym czasie.
W ramach inspiracji możecie zerknąć na blog Natalii ze Sztuki niepoważnej, która co roku pokazuje jakieś nowe formy anielskie:)) Ja jestem tradycjonalistką i raczej pozostałam przy jednej formie, którą pokażę w następnym anielskim wpisie.
aniołek z sercem na choinkę
mała anieliczka wykonana z masy solnej

 Wykonanie aniołków


Aniołki mają w główkach spinacze, na których można zawiązać sznureczki do zawieszania. Na skrzydełkach odcisnęłam wzorki, a sukieneczki ozdobiłam drobnymi wzorkami. Każdy aniołek ma jakiś atrybut - najczęściej serce. Fryzurki ozdobiłam malutkimi kokardkami z czerwonej wstążki. Anieliczki są w dwóch rozmiarach ok. 8cm i 5cm, czyli te małe są naprawdę małe...
Tę bidulkę lubię szczególnie, bo w czasie pieczenia wygięła się, przybierając taką "zagubioną" postawę. A poniżej mamusia i córusia:))
aniołek pomalowany farbami akrylowymi 

aniołki ręcznie robione -ozdoba świąteczna

Dobra masa solna

Aniołki są dość tanie w produkcji i trwałe w użyciu. Do zrobienia całkiem sporego stadka potrzebujemy przede wszystkim soli i mąki, a do zdobienia farb akrylowych i złotolu. Sprawdzony przepis na dobrą masę solną znajdziecie w tym wpisie.
Lepienie z masy solnej to świetna zabawa dla całej rodziny:)

Pozdrawiam,
Anetta
Share
Tweet
Pin
45 comments

 Kocia pięknota z cytryną

Patrzę na to moje zielone cudo i naprawdę jestem zadowolona z tej majowej kociej pięknoty:)
Przedstawiam koteczkę -po raz kolejny- kuchareczkę. Jak pozostałe koty zrobiona jest z wypieczonej masy solnej, którą  oszlifowałam i pomalowałam farbami akrylowymi.
kotka z masy solnej z cytryną

kotka ręcznie malowana akrylami
Jak widać tył figurki również jest elegancko obmalowany z najmniejszymi detalami. Ubranko to tradycyjny fartuszek z falbankami, guzikami, kokardami i staromodna sukieneczka w drobne kwiatki ręcznie malowane. W łapkach trzyma słój z nalewką cytrynową, bo to żółte w środku to cytryna:)
zielona kotka z  piękną sukienką ręcznie malowaną

masa solna -figurka

 Nietypowa forma relaksu

Malowanie każdego płateczka z kwiateczka działa na mnie relaksująco...Po prostu skupiam się na pędzlu, farbie i kocie ...i maluję... Wiem, że brzmi to niewiarygodnie, ale tak właśnie jest -pełnia skupienia i malowanie drobiazgów.
zielona kotka z nalewką cytrynowa malowana akrylami
Patrząc  w te zielone oczęta, aż chce się zapytać "Czy te oczy mogą kłamać?".
Jak widzicie inspiracją do tych słoików, którymi ozdabiam moje koty, jest fartuszek i ręczniki kuchenne, które kupiłam kilka tygodni temu w Biedronie. Zakochałam się w tym "słoikowym" wzorze od pierwszego wejrzenia:))

Kilka słów o transferze,,,

Dzisiaj ponownie próbowałam zrobić jakiś transfer, ale nie jestem zadowolona z efektów, więc na razie nic nie pokazuję, tylko ciągle próbuję... Jedynym efektem tych eksperymentów jest to, że kuchnia śmierdzi nieziemsko lawendą i rozpuszczalnikiem nitro, i już sama nie wiem, co gorsze...



Pozdrawiam,
Anetta
Share
Tweet
Pin
46 comments
Older Posts

O mnie

Moje zdjęcie
Anetta (Jamiolowo)
Zainteresowań mam wiele - lubię twórczość handmade, bo urzeka kolorami, wzorami, formami i nieograniczonymi możliwościami wyobraźni :) Ponadto czytam, bo lubię...
Wyświetl mój pełny profil

Translate

Kurs frywolitki

Kurs frywolitki

Tu jestem

  • Facebook
  • Instagram
  • Pinterest

Facebook

Jamiołowo

Wyświetlenia

Kategorie

  • decoupage
  • frywolitka
  • handmade
  • scrapbooking

Obserwatorzy

Archiwum bloga

  • ▼  2025 (18)
    • ▼  maja (1)
      • Koniczyna na szczęście?
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2024 (11)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2023 (20)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2022 (25)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2021 (18)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2020 (21)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (7)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2019 (28)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (4)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2018 (53)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (4)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2017 (91)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (3)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (11)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2016 (95)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (9)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (12)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2015 (72)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (10)
    • ►  października (8)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (9)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (7)
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Prawa autorskie

Wszystkie teksty , zdjęcia i projekty są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich rozpowszechnianie i kopiowanie bez mojej wiedzy.

Najnowsze posty

Etykiety

handmade frywolitka scrapbooking kartka decoupage czekoladownik szydełkowanie album shabby chic vintage wielkanoc serwetka anioł dom styl rustykalny kurs frywolitki masa solna styl prowansalski biżuteria amigurumi grudniownik kurs kwiatowy kurs robienia albumu chusta wiklina papierowa książka krajki

Popularne posty

  • Kurs frywolitki od podstaw
      Frywolitka czółenkowa od podstaw Tak jak już wcześniej wspominałam, przygotowałam kurs frywolitki czółenkowej od podstaw dla osób, któ...
  • Wiosenny aniołek - kurs
    Niby jeszcze mamy zimę, ale chyba już większość z utęsknieniem wypatruje wiosny. Dlatego pomyślałam sobie, że pokażę takiego wiosennego anio...
  • Frywolitkowy koszyk z hortensjami
    Lato w pełni.  Hortensje w  rozkwicie. Uwielbiam je za te cudowne kolory i kształty. Dzisiaj pokażę malutki frywolitkowy koszyczek z szydełk...

***

***

Tu zaglądam...

  • Syndrom Kury Domowej
    Zimny maj........
    2 dni temu
  • Frywolitki, Tatting, Chiacchierino
    Serwetka Wiosna2025 - Spring2025 - okrążenie 18 - ostatnie
    2 dni temu
  • muskaan's T*I*P*S
    stop tatting
    3 dni temu
  • to co lubię ..
    Co mi w sercu gra?:)
    6 dni temu
  •  Le Blog de Frivole
    Vintage Galoon Pillow Case
    1 tydzień temu
  • Kołderkowe kwadraciki i nie tylko
    Po przerwie z ptaszkami
    5 tygodni temu
  • Obrazy haftem malowane u Agnieszki
    376. Szkatułka
    1 rok temu
  • My garden - my life
    Karteczkowo ponownie.
    2 lata temu
  • タティングレース便り ~アトリエ さかみち~
  • Moje, splocikowe oczka - lewe, prawe i...
  • Splecione nitki i słowa
  • Tatting by the Bay
Pokaż 10 Pokaż wszystko

Klauzula dot.RODO

Administratorem danych osobowych jest autor bloga Jamiolowo –Anetta Liszkowska. Dane podane w formularzu kontaktowym zostaną przetworzone w celu udzielenia odpowiedzi na zapytanie (link do Polityki prywatności).

Coś prostego

Coś prostego

Małe dekoracje

Małe dekoracje
facebook Twitter instagram pinterest bloglovin

Created With By ThemeXpose & Blogger Templates