Frywolitkowe zmagania
Frywolitkowe ubranko na jajko
Dzisiaj zaskoczył nas śnieg ... Spadło go całkiem sporo...
Bożenka z bloga U Boni przygotowała kurs frywolitkowy na wysupłanie 'ubranka' na jajko. Chętnie przyłączę się do tego wspólnego supłania ubranek, bo zawsze podobały mi się eleganckie, frywolitkowe jajka.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu5Udah0Jzjb87Lv4CUHkdzKSMDOmICO6JW59jMzenhcRKQGxu4FPVmyfafw2N_lEHqw6iLchDnT9igcW1gp9dyVquVXCc50W6EAIKdT1oDjreIb65XIn6Od1sb62gdgpMrfn1wyw2E65o/s640/16-frywolitkowe-jajka1.jpg)
Frywolitkowe zmagania
Tak wyglądał mój frywolitkowy "urobek" po pierwszym okrążeniu. Obecnie mam już drugą rundę za sobą i czekam na dalsze instrukcje:) Jeśli ktoś miałby ochotę przyłączyć się, to zapraszam na blog Boni.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCC_x4EIc2vkfEvHBGz1J9AOsakqerz3GlLSlFQmcsCyBzSgkhPNup_W1AaptyZT5M4W8d-KkiGi4oFpYVAAFTX8D1yMjLI_8tfSurCg4fo7PFW9ALtklWSnVbRoXvZr49BsHQV93-lsTK/s640/16-frywolitkowe-jajka.jpg)
Serwetka według mojego pomysłu
Nadal zmagam się z moją frywolitkową serwetką. Niestety, nie obyło
się bez ofiar... Musiałam odciąć trzy okrążenia, bo zaczęła się zbyt
mocno falować. A nie chciałabym później naciągać jej do granic
możliwości, żeby leżała płasko. Nie o to w tym chodzi...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi20s2bfUl1pA8VtSp7P-Ue7YdNMlHe8srZPG48XvMI05mHEQUaD0gNRScYGNMA1zmYY8kmhuW4F7pp1-UIgQzeHx0iyjwqaOgqC767guaACkTPAuhKhfWhHn-5uaIyLVBLJNqqeeidEH2R/s640/16-frywolitkowa-serwetka.jpg)
Dzisiaj taki króciutki wpis, bo czuję, że jakieś choróbsko mnie dopada...
Pozdrawiam, życząc Wam dużo zdrowia:)
Anetta
38 comments
Tez mi się podobają frywolitkowe jajeczka! Ale w życiu się tego nie nauczę:( Nawet nie próbuję. Twoje zapowiada się wspaniale:) A serwetka już jest cudowna!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKiniu, a może właśnie trzeba spróbować? Zaczęłam 2.11.15r - więc stosunkowo niedawno, a jednak widzę postępy, które robię, z każdą kolejna pracą. Dziękuję ślicznie i pozdrawiam:)
UsuńJajko będzie miało fajne ubranko :) a serwetka - oj będzie cudna! pozdrawiam ciepło i życzę zdrówka!
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu:) Pierwsze ubranko już zrobiłam - nawet nie było to jakoś specjalnie trudne. Pozdrawiam:)
UsuńTy kochana zdrowiej, u mnie śniegu po kolana i w butach mokro, oj mokro.
OdpowiedzUsuńA serweta masz rację powoli do celu, a będzie super piękna
Dziękuję Elu:) Rano było mi trochę lepiej, ale teraz znowu czuję się fatalnie...Trzymaj się i nie choruj!
UsuńAnetko też biorę sie za jajko Boni:)
OdpowiedzUsuńw końcu moze mi coś wyjdzie:D
pozwodzenia z serwetką, pozdrawiam
Fajny kurs, więc na pewno ubranko się uda. Właśnie skończyłam pierwsze jajco, ale czekam na ciąg dalszy u Boni. Pozdrawiam Reniu:)
UsuńU nas też sypie od rana, brrr... dużo zdrówka życzę! :)
OdpowiedzUsuńJajko i serweta zapowiadają się super, chętnie pooglądam dalsze efekty :)
Dziękuję Aniu:) Te choróbska to pewno z powodu kapryśnej pogody...Pozdrawiam:)
UsuńŚwietne ubranko dostanie jajeczko. Zdrówka życzę Anetko.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Izo:) Właśnie znów czuję się gorzej...
UsuńJak skończysz to będzie cud,miód ,malina .Uwielbiam frywolitkę ,ale jak na razie nic z niej nie kumam .Sorki,jeden jakiś węzełek podobno znam ,co występuje też w makramie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anetko :)
Dziękuję Danusiu:) Chyba Cię zaskoczę - znasz trzy węzły stosowane i w makramie i we frywolitce - tzw. frywolitkowy, płaski i odwrócony zwany dzierganym, czyli masz już podstawy:)Pewnie jeszcze któryś węzeł występuje i tu i tu, ale ja już zapominam, jak się plecie makramę....Pozdrawiam:)
UsuńZdrówka życzę. U mnie niestety ostatnio młody się rozchorował.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa Twojej serwetki.
Pozdrawiam
Dziękuję Moniko i dużo zdrówka dla synusia:) Pozdrawiam:)
UsuńZdrowia życzę, to na początek. I serwetka i jajka będą cudne i będę chętnie je podziwiać. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justyno:) Jajco chwilę temu skończyłam według własnego pomysłu i nawet fajnie wygląda. Teraz czekam na ciąg dalszy od Boni.Pozdrawiam:)
UsuńPiękne ubranko dla jajeczka szykujesz-kolorek świetny tej zieleni taki radosny, wiosenny. Dużo zdrówka życzę:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko:) Oj, lubię o tej porze roku takie intensywne zielenie:)) Pozdrawiam:)
UsuńSame śliczności 'dłubiesz' :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Faktycznie jest to dłubanina:))
UsuńU Ciebie śnieg a u mnie leje i jest okropna plucha. JAjo napewno będzie piękne, kolor kordonka jest cudny
OdpowiedzUsuńDziękuję Justyno:) Jajo skończone - inne się produkują:)) Pozdrawiam:)
UsuńZdrówka Ci życzę i pogody ducha co byś się nie przejmowała "złymi" fragmentami nie demotywowała szczególnie nimi. U Nas też zasypało dookoła, a już myślałam, że bliżej nam do wiosny :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Julio:) Nie jest miło odcinać kawał wzoru, ale czasami tak trzeba...U mnie dzisiaj szaro, buro, dżdżyście i mgliście...Mówiąc krótko - jesień w najgorszym wydaniu:)) Pozdrawiam:)
UsuńCudne będzie!! Serweta - łał!!! Nie daj się Anetko!!!Zdrówka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu:) To chyba ta pogoda - tak roznosi choróbska...Pozdrawiam:)
UsuńZieleń z jajeczkiem wygląda- myśle, że to będzie śliczna koszulka. Bardzo inspirująco juz teraz wygląda.
OdpowiedzUsuńObcięłaś ? Podziwiam odwagę - zapłakałabym się....
Pozdrawiam
Nie powiem - żal mi było, ale wiedziałam, ze to nie rozprostuje się, więc szkoda byłoby brnąć dalej w nieprawidłowy wzór... Pozdrawiam:)
UsuńJuż któryś raz w życiu obiecuję sobie,że kiedyś nauczę się frywolitek ;) bardzo, ale to bardzo mi się podobają.Myślę że jajo będzie pięknie ubrane ;) . Anetko czy to bardzo trudne ?
OdpowiedzUsuńWiesz, długo oglądałam i podziwiałam cudze prace frywolitkowe, aż zebrałam się na odwagę i spróbowałam. Początek był trudny - mimo wielu filmików na YT, bo są rzeczy, których na filmie się nie zobaczy...Jeśli będziesz chciała zacząć, to pisz - udzielę Ci kilku rad, aby jak najlepiej wystartować z nauką:) Pozdrawiam:)
UsuńDzięki za pomoc ;) jak kupię sprzęt, popróbuję to się pochwalę ;) Pozdrawiam ;)
UsuńNajlepiej zakupić od razu dwa czółenka. Te niebieskie, które widać na zdjęciach na allegro kosztują od 5 do 8zł. Nie kupuj mniejszych, ja niestety popełniłam ten błąd - czółenka okazały się bardzo niepraktyczne... Fajne są japońskie Clovery, ale one są droższe. Pozdrawiam:)
UsuńŻyczę Ci zdrówka, Kochana i nie mogę doczekać się prezentacji jajka. Zapowiada się rewelacyjnie. Ściskam ciepło i od serca :-) Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:) jajco skończone, kolejna produkcja trwa, więc niedługo je pokażę. Pozdrawiam:)
UsuńJajeczko będzie bardzo wiosenne w tych zieleniach, a serwetka cóż..., powzdycham sobie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu:) Z serwetką doszłam do punktu, w którym pojawił się dylemat - robić dalej, czy zakończyć i cieszyć się tym, co jest...Pozdrawiam:)
UsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)