• Home
  • O mnie
  • Kurs frywolitki

Jamiolowo blog

 Jak wspominałam w poprzednim wpisie, ten post miał być frywolitkowy. A jak frywolitkowy o tej porze roku, to i śnieżynkowy. Tradycyjnie od kilku lat w listopadzie i grudniu robię frywolitkowe śnieżynki na choinkę. Śnieżynek trochę przybywa, trochę ubywa... Więc ilość na choince jest zmienna :) W tym roku jest ich ponad 160 sztuk w różnych rozmiarach - od maleństw 2,5-3 centymetrowych do gigantów ponad 14 centymetrowych. Śnieżynki robię z różnych nici - w sensie grubości. Pierwsze były robione nićmi nr 10, więc są olbrzymie... Później były nici nr 20 i 30. Dużym sentymentem darzę właśnie te pierwsze frywolitkowe śnieżynki, które supłałam po 3-4 dni, bo nie umiałam szybciej. Nie są idealne, ale obowiązkowo muszą zdobić corocznie bożonarodzeniową choinkę w moim domu. 


Śnieżynki wg wzorów Robin Perfetti

W tym roku po raz kolejny sięgnęłam po wzory Robin Perfetti, które zakupiłam dwa lata temu na Etsy -  Four Dozen Tatted Snowflakes. Obecnie te wzory są wydane w postaci książkowej dostępnej na Amazonie. No cóż, jeśli chodzi o mnie to wolałam wersję PDF z Etsy, bo była dostępna od razu. Oczywiście chciałabym mieć też wersję książkową, ale nie kupię jej, bo przecież mam już PDF... Wzory są o różnym stopniu trudności - od bardzo łatwych, do nieco bardziej zaawansowanych, gdzie trzeba umieć supłać split rings, split chains, SCMR i inne techniczne sztuczki. Wielkość śnieżynek też jest zróżnicowana, choć większość raczej należy do średnich, czyli 5-7 centymetrowych. Tak jak pisałam w ubiegłym roku -wzorów jest 49, więc naprawdę dużo.



Nasza tegoroczna choinka

A tu już nasza choinka -konkretnie jodła -ubrana w te 163 frywolitkowe śnieżynki i srebrne bombki w różnych rozmiarach. Od kilku lat nasze choinki wyglądają podobnie, choć oczywiście różnią się rozmieszczeniem bombek i śnieżynek... I oczywiście wielkością drzewka, a raczej jego rozłożystością :D

I tyle na dziś :) Mimo iż mam ochotę na zrobienie jeszcze kilku frywolitkowych śnieżynek, to jednak większość czasu z czółenkami spędzam na podganianiu prac na tegoroczną Wiosną Renaty Niemczyk. Jestem już na przedostatnim okrążeniu, ale nie wiem, czy zdążę skończyć ją przed końcem roku, bo coś ostatnio chodzę spać z kurami... 

Pozdrawiam,
Anetta (Jamiolowo)



Share
Tweet
Pin
10 comments

 Frywolitkowa choinka

Kiedyś przed laty, kiedy dopiero zaczynałam swoją przygodę z frywolitką, zamarzyła mi się choinka ubrana we frywolitkowe śnieżynki. Marzenie wydawało się nierealne do spełnienia, nawet gdy po wielu trudach udało mi się opanować podstawy frywolitki po przestudiowaniu książek w języku angielskim i rosyjskim. Pierwszą swoją frywolitkową śnieżynkę robiłam 3 dni i jest po prostu wielka, ale z dumą i sentymentem wieszam ją co roku na mojej świątecznej choince. Potem śnieżynek przybywało i przybywało... Zrobiłam ich ponad 200, choć na choince wisi ok. 145. Część trafiła do niektórych z Was, a część była drobnymi prezencikami dla miłośniczek frywolitki. Te nowe śnieżynki, które powstawały każdego dnia w grudniu, są jeszcze niewykrochmalone i dopiero zawisną... 





Postanowienie noworoczne

Lubię końcówkę grudnia, to taki szczególny czas, który skłania wiele osób do refleksji nad minionym rokiem, własnym życiem, zrealizowanymi lub niezrealizowanymi celami... To czas, kiedy snujemy marzenia, wyznaczamy nowe cele, określamy plany, które doprowadzą nas do oczekiwanych skutków... Fakt, że po 20 stycznia wiele osób przeżywa lekkie załamanie, kiedy uświadamia sobie, że marzenia pozostaną tylko marzeniami, bo z realizacją celów wcale łatwo nie jest, szczególnie kiedy ma się słomiany zapał lub celów jest za dużo... U mnie też bywa różnie, choć staram się, aby tych postanowień noworocznych nie było za wiele. Brian Tracy twierdzi, że nasze mózgi są w stanie ogarniać jednocześnie maksymalnie 10 celów. Uważam, że to i tak dużo, więc swoją listę noworocznych postanowień zawężam do 5. I jednym z tych postanowień w 2022 roku będzie m.in. systematyczne prowadzenie bloga. Nie chciałabym, aby powtórzyła się sytuacja z ostatnich dwóch lat, kiedy wytrącona z równowagi zdarzeniami niezależnymi ode mnie milkłam na pół roku. 

A Wy składacie jakieś noworoczne postanowienia? Czy raczej unikacie tego typu deklaracji? A może ktoś w nadchodzącym roku zechce nauczyć się frywolitki? 



Jakby ktoś był w okolicach Gniezna, to zapraszam na kawę :)

Pozdrawiam, 
Anetta (Jamiolowo)
Share
Tweet
Pin
15 comments

 Pada śnieg... frywolitkowy

Właściwie to wczoraj i przedwczoraj padał śnieg...Ale frywolitkowy śnieg to sypie u mnie każdego dnia. Robię sobie pomalutku śnieżynkę za śnieżynką i chyba będę musiała się nieco zmobilizować do wykrochmalenia ich, bo jak uzbiera się więcej, to nie będę miała na to ochoty. Oj, bardzo nie lubię babrania się w krochmalu i upinaniu obślizgłych szpilek w niewyobrażalnych ilościach... Czasami gotuję krochmal z mąki ziemniaczanej, a czasami wykorzystuję Ługę krochmal. Nie utrwalam śnieżynek rozcieńczonym wikolem, bo boję się, że z czasem będą żółknąć. A jakie jest Wasze doświadczenie z utrwalaniem wyrobów szydełkowych lub frywolitkowych wikolem?

Oto urobek z tego tygodnia - bez śnieżynki niedzielnej, która powstanie jutro. Frywolitkowe śnieżynki ze zdjęcia poniżej pochodzą z PDF-u autorstwa Robin Perfetti.  Trochę się obawiam o nią, bo zniknęła z neta na początku tego roku...



A to inspiracja z prawdziwym śniegiem, który dzisiejszego poranka przylgnął do szyby ;)
No cóż, Wilsonem Bentleyem to nie jestem, ale uważam, że wyszło całkiem fajne zdjęcie... Wilson Bentley to słynny fotograf płatków śniegu z przełomu XIX i XX w.  Niektóre frywolitkowe śnieżynki (m.in. tworzone przez Frivole z bloga Le blog de Frivole) są inspirowane jego niezwykłymi zdjęciami.


Grudniowa frywolitkowa produkcja

A teraz jedenaście grudniowych frywolitkowych śnieżynek. W tym roku robię je od końca PDF-u, czyli od ostatniej 48-ej śnieżynki i wybieram te, które najbardziej mi się podobają. Zmieniłam też nitkę, bo wyrobiłam wcześniejsze moteczki. Kupiłam Muzę nr 10 i 20. Chyba trochę przesadziłam z tą 10-tką, bo jest nieco grubawa.






I tyle na dzisiaj :)

Pozdrawiam,
Anetta




Share
Tweet
Pin
14 comments

 Powroty bywają trudne

Czasami zastanawiam się, czy w ogóle warto wracać... A jednak wracam niczym bumerang. Napiszę krótko i szczerze - ten rok jest jednym z gorszych w  moim życiu. Poprzedni był beznadziejny, ale ten jest nic nie lepszy.. Staram się dostrzegać pozytywne rzeczy w otaczającej rzeczywistości, ale czasami jest to bardzo trudne. Przestałam pisać pod koniec maja po tym, jak na początku czerwca ktoś rozjechał samochodem mojego ponad 30-letniego żółwia. Nie ukrywam, wstrząsnęło to mną  dość mocno, bo mimo iż żółwie wybitnie kontaktowe nie są, to jednak mają jakąś więź ze swoim opiekunem... No i czas - 30 lat razem - dzień w dzień - to też do czegoś zobowiązuje. Kuba (nasza żółwica) wykaraskała się z tej katastrofy. Została posklejana przez weterynarza, noga się zrosła, ale sprawności raczej już nie odzyska. Weterynarz próbował mnie pocieszyć, że żółwie często uciekają z ogródków, ale marna to dla mnie pociecha, bo mam przedziwne wrażenie, że ktoś zrobił to celowo... 


Śnieżynkowy, grudniowy challenge

Tyle smutków...Wraz z grudniem ożywa we mnie duch śnieżynkowy, więc z uporem maniaka zaczynam supłanie śnieżynek. W tym roku wyznaczyłam sobie taki mały challenge - jeden dzień -jedna frywolitkowa śnieżynka. Obojętnie mała, duża, ze znanego wzoru, z nieznanego wzoru... Nieważne... Byle by była.
Mam na tę chwilę 4 całe i 3/4 śnieżynki, więc mam małe opóźnienie, ale dam radę :) Supłam śnieżynki z ubiegłorocznej publikacji Robin Perfetti oraz z nowo zakupionego PDF-u na Etsy. Jednak przy tym nowym zakupie mam pewne wątpliwości, bo niestety śnieżynka dość mocno faluje, czyli wzór nie jest zbyt dokładny... Oczywiście, po wykrochmaleniu będzie leżeć plackiem, ale wrażenie  -niezbyt pozytywne- pozostanie.



Te trzy ostatnie śnieżynki są autorstwa Robin Perfetti i pochodzą z PDF-u  Four Dozen Tatted Snowflakes. Ta mała śnieżyneczka to taka rozgrzewka, bo te większe wymagają nieco więcej umiejętności, ale spokojnie- osoba początkująca jest w stanie wysupłać te śnieżynki.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że nie zniknę na tak długo...

Anetta
Share
Tweet
Pin
13 comments

 Frywolitkowe Spring Blossom - wiosenne kwiecie...


Dzisiaj frywolitkowe śnieżynki o wdzięcznej nazwie Spring Blossom, czyli wiosenne kwiecie. Autorką wzoru jest Jon Yusoff, prowadząca bloga Tat-a-Renda. Wzór nie jest darmowy, pochodzi z książki Tatted snowflakes collection.  Na blogu autorki znajdziecie inne wzory, które są darmowe w zakładce Free patterns. Obecnie Jon realizuje projekt związany z rekonstrukcją frywolitkowej serwety według  historycznego wzoru  Normy Benporath. 


Śnieżynki wykonane są białą nitką pewnie Adą 20 lub Muzą 20, bo wykańczam resztki starych motków bez banderolek, więc nie wiem, co to za nitki... Jak widać, zrobiłam 2,5 śnieżynki, bo trochę czas mnie goni. Ostatnio skończyłam Wiosnę 2020 i zasuwam z tegoroczną Wiosną według Renulka.  Zaczęłam tę serwetę  3 maja i na dzień dzisiejszy mam 10 okrążeń. Raczej nie skończę jej w terminie, ale to akurat żadna nowina :)  Frywolitkowe kwiecie bierze udział w pandemicznej zabawie Ani, Oli i Justyny.



Pozdrawiam,
Anetta (Jamiolowo)


Share
Tweet
Pin
16 comments

 Frywolitkowe śnieżynki od Robin

Dzisiaj zrobiłam dwie frywolitkowe śnieżynki z najnowszego e-booka Robin Perfetti Four dozen tatted snowflakes, o którym wspominałam w lutym w poście o śnieżynkowym szaleństwie. Jesienią ubiegłego roku zakupiłam na Etsy PDF z 48 wzorami śnieżynek. Część zdążyła zawisnąć na choince, ale kilku nie zdążyłam zrobić i teraz dorabiam te chyba 6 wzorów. Dwa odcinki serialu kryminalnego i dwie  śnieżynki ;) Moje tempo robienia frywolitek obliczam w obejrzanych filmach...


Onion rings i Cathrine wheel join, czyli "cebulowe" kółka i łączenie typu "koło Katarzyny"

Te dwie frywolitkowe śnieżynki to kombinacja onion rings  ("cebulowe kółka") z łukami i kółkami. Jedyną ewentualną trudnością jest poprawne połączenie onion rings zwane cathrine wheel (Koło Katarzyny). Jeśli ktoś potrafi zrobić split chain (fałszywy lub odwrócony łuk) , to cathrine wheel nie sprawi mu żadnej trudności, ponieważ zasada supłania węzła jest ta sama.
Tłumaczenia w nawiasach dodałam na prośbę
Splocika. Mam nadzieję, że będą przydatne :)

Poniżej śnieżynki w formie płaskiej i na bombce :) 




Kłopoty z paznokciami

Obiecałam kolejne lekcje kursu frywolitkowego dla zaawansowanych i niby mam teraz trochę czasu i jasną wizję tego, co chciałabym wam pokazać, ale czekam aż odrosną mi paznokcie... Kilka miesięcy hybrydy bardzo zniszczyło mi płytkę paznokciową. Już prawie dwa miesiące walczę ze słabymi i kruchymi pazurkami, stosując odżywki i inne specyfiki, ale skutek jest dość marny. Najgorzej wyglądają kciuki... 



Frywolitki lecą na pandemiczną zabawę u Ani, Oli i Justyny :)

Pozdrawiam,
Anetta (jamiolowo)


Share
Tweet
Pin
22 comments
Older Posts

O mnie

Moje zdjęcie
Anetta (Jamiolowo)
Zainteresowań mam wiele - lubię twórczość handmade, bo urzeka kolorami, wzorami, formami i nieograniczonymi możliwościami wyobraźni :) Ponadto czytam, bo lubię...
Wyświetl mój pełny profil

Translate

Tu jestem

  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest

Obserwatorzy

Facebook

Jamiołowo

Wyświetlenia

Jesienne Link Party

Jesienne Link Party

Kategorie

  • decoupage
  • frywolitka
  • handmade
  • scrapbooking

Kurs frywolitki

Kurs frywolitki

Archiwum bloga

  • ▼  2023 (5)
    • ▼  lutego (1)
      • Sugarplum, czyli frywolitkowa serwetka
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2022 (25)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2021 (18)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2020 (21)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (7)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2019 (28)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (4)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2018 (53)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (4)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2017 (91)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (3)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (11)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2016 (95)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (9)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (12)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2015 (72)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (10)
    • ►  października (8)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (9)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (7)
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Prawa autorskie

Wszystkie teksty , zdjęcia i projekty są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich rozpowszechnianie i kopiowanie bez mojej wiedzy.

Najnowsze posty

Etykiety

handmade scrapbooking frywolitka kartka decoupage czekoladownik album szydełkowanie shabby chic serwetka vintage wielkanoc styl rustykalny anioł dom kurs frywolitki masa solna styl prowansalski biżuteria grudniownik kurs kwiatowy kurs robienia albumu amigurumi chusta wiklina papierowa książka krajki

Popularne posty

  • Wiosenna budka
    Pomimo tego, że pogoda nas nie rozpieszcza, nadal jestem w wiosennych klimatach. Może  rękodzielniczymi drobiazgami przywołamy wiosnę albo o...
  • Frywolitkowe wiosny...
     Idzie wiosna - dosłownie i w przenośni. Za oknem widać ją coraz bardziej. Gdzieś zieleni się rachityczna trawka, gdzieś w ogródeczku kwitną...
  • Czas na zmiany i Link Party
     Chyba czas na zmiany... Przejrzałam prawie wszystkie blogi, które startowały równo z moim w 2015 roku, ewentualnie ciut wcześniej lub nieco...

***

***

Tu zaglądam...

  • Obrazy haftem malowane u Agnieszki
    370. Miłość cz2
    2 godziny temu
  • muskaan's T*I*P*S
    indisciplined
    20 godzin temu
  • My garden - my life
    Powrót do quillingu.
    2 dni temu
  • to co lubię ..
    Podsumowanie stycznia
    3 dni temu
  • Kołderkowe kwadraciki i nie tylko
    Może komuś się przyda.....
    3 tygodnie temu
  •  Le Blog de Frivole
    New Handkerchief
    3 tygodnie temu
  • Syndrom Kury Domowej
    Podaj dalej............
    1 miesiąc temu
  • Frywolitki, Tatting, Chiacchierino
    Snow Doily - Serwetka Śnieżna
    3 miesiące temu
  • Splecione nitki i słowa
  • Moje, splocikowe oczka - lewe, prawe i...
  • タティングレース便り ~アトリエ さかみち~
  • Tatting by the Bay
Pokaż 10 Pokaż wszystko

Klauzula dot.RODO

Administratorem danych osobowych jest autor bloga Jamiolowo –Anetta Liszkowska. Dane podane w formularzu kontaktowym zostaną przetworzone w celu udzielenia odpowiedzi na zapytanie (link do Polityki prywatności).
facebook Twitter instagram pinterest bloglovin

Created With By ThemeXpose & Blogger Templates