Chusta Maluka zrobiona...
Dzisiaj po raz ostatni prezentuję chustę, która dość długo gościła w moich blogowych wpisach. Chusta zrobiona jest według darmowego wzoru z Raverly. Autorką jest Tabea Schmidt. Moją Malukę zrobiłam z mieszanki bawełny i bambusa, miłej w dotyku i łatwo się blokującej.Problemy z chustą
Chustę skończyłam dwa tygodnie temu - uprałam, zblokowałam, nawet zrobiłam zdjęcia, ale ze smutkiem stwierdziłam, że rozmiar Maluki jest naprawdę "maluczki" - jakieś XS w standardowej rozmiarówce, co widać na zdjęciu poniżej. Wymiary pierwszej chusty, wykonanej zgodnie z zaleceniem autorki, wynosiły 125cmx34cm... To raczej szal niż chusta. Pod chustą widoczny jest obraz, który namalowałam kilka lat temu i lubię go ze względu na subtelną "kwiecistość" łąki i "maziajowate" tło:)Niewielkie wymiary chusty
Nie chciałam pruć wszystkiego, więc sprułam tę część robioną rzędami skróconymi i jeden "ząbek" bordiury, bo nie mogłam uchwycić ozdobnego oczka brzegowego. Dorobiłam 7 ząbków + ten jeden spruty. Myślałam, że to zwiększy nieco rozmiary chusty...No cóż, słowo "nieco" jest tutaj, jak najbardziej na miejscu:)) Chusta po upraniu i ponownym zblokowaniu ma wymiary 153cmx43cm. Jest większa, ale bez przesady. Przyznam się, że ta chusta, mimo dość prostego i powtarzalnego wzoru, wymęczyła mnie z lekka...Kolejna chusta na drutach
Teraz robię zielone alpejskie łąki i też nie jest łatwo. Wystartowałam z częścią ażurową - zgodnie z sugestią autorki schematu, ale tknięta przeczuciem przeliczyłam oczka, ile będzie na drutach, kiedy skończę...No cóż, chusta ponad dwumetrowa będzie dla mnie za duża, więc sprułam część ażurową i spory kawałek części gładkiej, zmniejszając liczbę oczek, od której wyrabiam ażury. Brzmi to jakoś skomplikowanie, ale tak musi być. Co potem? Podoba mi się wzór Echo Flower, ale chyba poszukam czegoś innego...Czytelnicze preferencje w tym tygodniu
Ostatnio czytam sporo, ale o tym w przyszłym tygodniu. Zdecydowanym faworytem czytelniczym w tym tygodniu był Dom sióstr Charlotty Link, w którym fabuła dzieje się w czasie niezwykle śnieżnej zimy w hrabstwie Yorkshire. Nie przypuszczałam, że opisy zasp, zawiei i zamieci śnieżnych kiedykolwiek sprawią mi przyjemność, a jednak :))Pozdrawiam,
Anetta