Sprzątanie- czysta przyjemność?

by - czwartek, lipca 05, 2018

Przyjemne sprzątanie? Czyli niezbędnik pani domu

Dla wielu osób tytuł wpisu brzmi jakoś nieprawdopodobnie. Sprzątanie ma być przyjemnością? Dla jednych jest, dla innych nie... Tego nie zmienimy, ale można nieco umilić sobie każde sprzątanie przez dobór odpowiedniego sprzętu.  Poniżej moje małe minimum niezbędne przy porządkach -małych i dużych.
Inspiracją do tego wpisu było zadanie domowe na technikę w kl. VI. Syn miał zrobić pracę, w której uwzględni przedmioty potrzebne do utrzymania czystości w domu. Czasy, kiedy na zajęciach techniki chłopcy posługiwali się młotkami, minęły chyba bezpowrotnie...

Jakimi kryteriami kierować się przy wyborze sprzętu do sprzątania?

Przy wyborze kieruję się przede wszystkim jakością, funkcjonalnością, estetyką i ceną. Myślę, że jest to naturalne dla większości z nas, bo czasy wystrzępionych mopów, wyliniałych mioteł i ścierek z podkoszulków minęły dawno temu. 
Niedawno odkryłam produkty firmy Spontex. Produktów mają wiele, ale wiadomo, że wszystkiego nie potrzebujemy i nie używamy. Każdy z nas ma jakieś ulubione przedmioty, dzięki którym sprzątanie jest łatwiejsze i przyjemniejsze. Zapraszam do przejrzenia pozycji z mojego niezbędnika.


Wyposażenie mojego niezbędnika

U mnie hitem numer jeden są rękawiczki lateksowe w pięknym kolorku i z miłym migdałowym zapachem w środku, ponieważ wewnętrzna bawełniana wyściółka  nasączona jest olejkiem, co na pewno korzystnie wpływa na stan dłoni.

Drugi bezwarunkowy hit to ściereczki z mikrofibry - w różnych kształtach, różnego rodzaju i w różnych kolorach. Do ścierania na sucho, na mokro, do polerowania. Są mega chłonne i nie zostawiają smug, co ma znaczenie przy szklanych lub stalowych powierzchniach. A ściereczki Magic Effect, które są szczególnie wytrzymałe na rozdarcia i zużywanie, mają jeszcze jedną pozytywną cechę - można ich używać bez dodatku środków czyszczących, bo zmoczone tylko w wodzie też poradzą sobie z zabrudzeniami.


Trzeci to szczotka silikonowa z szufelką :) Sprzęt tradycyjny, ale sprawdza się w każdych warunkach, szczególnie jeśli mamy w mieszkaniu psa lub kota i zwykła szczotka nie radzi sobie zbyt dobrze z sierścią naszych ulubieńców. Teraz przymierzam się do zakupu miotły z naturalnym włosiem końskim, bo kiedyś taką miałam i była wyjątkowo trwała .

Czwarty -wiadro z mopem obrotowym z mikrofibry (Aqua Revolution System) - tu mam trochę nowoczesności, bo przez całe lata używałam zwykłego wiadra z odsączaczem do mopa.


Piąty -odkurzacz -niestety do wymiany, bo już ledwo zipie. Ma 22 lata, więc swoje już 'przeżył'. Dobrze, że istnieją tzw. worki uniwersalne, które można dopasować do każdego typu odkurzacza, bo inaczej już dawno musiałabym się pożegnać z moim odkurzaczem, mimo iż jest sprawny... Tak przy okazji -jakie macie odkurzacze i jakie polecacie. Jestem na razie w fazie poszukiwań odkurzacza idealnego, więc chętnie poznam Wasze opinie na temat sprzętu, jakiego używacie w swoich domach.

Szósty- soda oczyszczona i ocet -duet idealny dla osób unikających silnych detergentów i stawiających na ekologiczne porządki.

Siódmy -szczotki i szczoteczki - w tym stara szczoteczka do zębów - do docierania w różne mało dostępne zakamarki.

Ósmy- miska plastikowa, właściwie dwie -mniejsza i nieco większa, szczególnie przydatne przy myciu okien, bo nie używam żadnego specjalistycznego sprzętu, poza najzwyklejszą "ściągaczką" wody, która przydatna jest też w łazience przy kabinie prysznicowej.

Dziewiąty -gąbki (zmywaki) - mniejsze i większe -w zależności od czyszczonej powierzchni, a także w różnych kolorach. U mnie w tym sezonie królują turkusowo-zielone kolorki, co widać na zdjęciach ;)

I tak sobie myślę, co jeszcze - płyn do WC - to konieczność, której nie zastąpię żadnym środkiem domowej roboty . Ręczniki papierowe u mnie raczej pojawiłyby się na liście rzeczy niezbędnych w kuchni. Chusteczki lub ściereczki z konkretnym przeznaczeniem (np. do toalet, do szyb itd.) nawilżane - próbowałam stosować, ale i bez nich posprzątam mieszkanie, więc nie używam.

A jakie są Wasze 'hity', bez których sprzątanie  byłoby trudniejsze i zdecydowanie mniej przyjemne ?
Pozdrawiam,
Anetta

You May Also Like

7 comments

  1. Anetko ja zainwestowałam w myjkę do okien- myję u siebie i u Mamy a ze to dwa domy to trochę ich jest- myjka jak dla mnie rewelacyjna.
    Niedawno kupowaliśmy mopa dla Małej, wyciskany na razie, bo wykręcanie było dla niej niewygodne. Zastanawiałam się nad tym z mopem obrotowym, jednak stwierdziliśmy, że trochę za ciężkie było dla niej. co do odkurzacza to przy wykładzinach czy dywanach fajnie sprawdza sie ten z elektro szczotką, tylko ze one są dość delikatne, a dokupić już osobno sie nie da- też chętnie poczytam co Dziewczyny polecają;) a na temat techniki już się nie będę wypowiadać- to bardziej taka zapchaj dziura, niż nauka

    OdpowiedzUsuń
  2. You have covered everything I could possibly think of except perhaps the Inclination to clean, especially when there are creative things to do 😅😉
    Love the colours you have chosen this season!

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż? Pięknie podsumowałaś sprzątaniowe przydasie. U mnie hitem jest myjka ciśnieniowa Karcher. Używam ją regularnie co kilka miesięcy. Nie potrzebne są żadne chemiczne środki, ponieważ gorąca woda pod ciśnieniem wymywa wszystko. Jakież było moje zdziwienie, gdy po raz pierwszy myłam płytki fugi i z "niby" czystych powierzchni spływała brązowa woda.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie króluje myjka do okien Karcher. Używam jej nie tylko do okien, ale do luster, kabiny prysznicowej i wszystkich ścian z płytkami. Odkurzacz mam bezworkowy i uważam go za najlepszy wynalazek, bo wystarczy tylko przeplukac pojemnik i nie ma problemu oraz zapachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie Karcher do okien i myjka ciśnieniowa oraz odkurzacz Rainbow, to nieoceniony sprzątający team. Dom mam dość spory, więc zmechanizowana pomoc jest bardzo pomocna.Pozdrawiam i życzę przyjemnego sprzątania.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie jest odwieczny problem z kurzem, który pojawia się błyskawicznie zaraz po sprzątaniu i odkurzaniu. Nie ma u nas tapicerowanych mebli ani zasłon i kurz nie ma w co wsiąkać, więc osiada na wszystkim bez wyjątków. Rano 'koty' odkurzone, wieczorem z powrotem zaczątki już są grrrrrrrrrrr. Zainwestowałabym w elektroniczny odkurzacz, ale mamy progi między pokojami. Pierwszy remont i progi zlikwidujemy. Obrotowy mop jest bardzo poręczny. Świetnie odciska wodę. Nieocenione dla mnie są ręczniki papierowe. Ścierki z mikrofibry ... mam nie używam. Chyba mam jakieś tandetne podróby, bo nie wsiąka w nie woda. Dziwne jakieś, rozmazują tylko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja "choruję" również na myjkę ciśnieniową. Tymczasem do zwykłego octu dodaję skórki cytryny i pomarańczy i nie śmierdzi tak bardzo, gdy używam do sprzątania. A w połączeniu z sodą jest rzeczywiście genialny. Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)