• Home
  • O mnie
  • Kurs frywolitki

Jamiolowo blog

Jak zrobić abażur na lampkę ? Tutorial


Dzisiaj wpis z cyklu Zrób to sam, czyli jak zrobić abażur na nocną lampkę bez szycia. Krok po kroku pokażę, jak samemu wykonać zmianę ubranka na stelażu od lampki. Moja lampka jest stara jak Kruszwica i pochodzi z odzysku, dlatego nie była w najlepszym stanie, ale miała piękny bladoniebieski abażurek z koronką, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia.  Powinnam pominąć milczeniem fakt, że abażurek był spłowiały i nadżarty przez mole, a  metalowy stelaż zżerała od środka rdza, czyli mówiąc krótko z lampką było źle...

lampka nocna po zmianie abażuru
                  Zdjęcie lampki po przemianie, a poniżej zdjęcie lampki przed przemianą.

Potrzebne materiały i przybory

Potrzebujemy:

  • tkaninę, którą można zaprasować. U mnie jest to kawałek bawełny.
  • wstążkę i bawełniane koronki,
  • klej na gorąco,
  • żelazko,
  • linijkę i ołówek,
  • nożyczki.

Tutorial


1. Renowację zaczynamy od zdjęcia  starej tkaniny ze stelaża, który w razie potrzeby można przetrzeć papierem ściernym i pomalować farbą do metalu. 
stary, zniszczony abażur lampki nocnej

metalowy stelaż lampki

2. Szykujemy materiał - w tym celu mierzymy obwód stelaża w najszerszym miejscy i jego wysokość. Tniemy prostokąt o wymiarach : wysokość stelaża + ok. 3cm  i ok. 2x więcej niż ma obwód w najszerszym miejscu. Brzmi to strasznie, ale już tłumaczę -moja lampka ma wysokość 17 cm i obwód ok.50cm, więc mój prostokąt miał wymiary 20x100cm. Od razu uprzedzam -prawdopodobnie i tak zostanie wam materiału z tych 100cm i trzeba będzie nadmiar odciąć, ale lepiej mieć więcej niż za mało...

3. Zaznaczamy na materiale kilka odstępów, w jakich będziemy zaginać materiał -takiej szerokości 
będą plisy na abażurze. Kilka pierwszych plis jest dość trudnych do zrobienia, a potem dacie radę bez odmierzania ;)
materiał bawełniany z zaprasowanymi plisami

4. Lekko podkleiłam górę zaprasowanych plis. Jeśli ktoś chce, może te zaprasowane plisy przeszyć na maszynie -na górze prostokąta, formując taki kształt, jak na zdjęciu niżej. Pamiętamy też, aby nasza góra pasowała do wymiaru górnego obwodu stelaża.
formowanie kształtu abażuru

5. Klejem na gorąco przyklejamy nowy abażur do stelaża. Owinęłam stelaż gazą, aby w przyszłości łatwiej było usunąć materiał. Klejenie wymaga nieco uwagi. Zaczęłam od góry, trzymając plisy blisko siebie, dzięki czemu góra ładnie się układa. Dół powinien sam się dopasować do stelaża poprzez lekkie rozkloszowanie. Łączenie dwóch brzegów abażuru jest "ukryte" między plisami, dlatego nie trzeba go zszywać ani podklejać.
przyklejenie abażuru do stelaża

nadawanie kształtu abażurowi

6. Górę i dół abażuru zabezpieczyłam wstążka wewnątrz, aby ukryć brzeg materiału. Na wierzchu klejem na gorąco przymocowałam bawełnianą koronkę i przewiązałam wstążeczkę - tak dla ozdoby:)
gotowy abażur przewiązany wstążeczką

I tyle. Na pierwszy rzut oka wydaje się to trudne, ale nie jest jakoś wybitnie skomplikowane. Mnie cała "operacja" zmiany abażura zajęła niecałe 2 godzinki. Może nie jest idealnie, jednak uważam, że nowy abażurek jest o niebo lepszy niż stary, który nie nadawał się do użytku...

Pozdrawiam,
Anetta
Share
Tweet
Pin
15 comments

Kartka z okazji chrztu św.


Już miałam rozpocząć post od narzekania na upał, ale się powstrzymałam. Pogody nie zmienię, więc mogę jedynie trwać w milczeniu... Nie ukrywam, że moje moce twórcze zostały mocno nadwyrężone przez temperatury, ale coś tam robię. Szczerze mówiąc, to dużo robię -frywolitkowych śnieżynek :) Tak dla przeciwwagi pogodowej :) Ostatnio zrobiłam też  kartkę w pudełku z okazji chrztu św. dla chłopca.
pudełko na kartkę

Kartka w pudełku na chrzest


Kartka jest skromna, jak na taką okazję przystało. Wykorzystałam trzy rodzaje papieru z niebieskimi nadrukami z Galerii Papieru - z kolekcji Gra w kolory. Główną ozdobą kartki jest stempel z dzieciaczkiem, który dodatkowo ozdobiłam metalowym krzyżykiem.  Kartka jest wielowarstwowa. Kilka serweteczek z wykrojników służy jako podkładki pod napisy. Białe piankowe różyczki dopełniają całości. Pudełeczko przewiązane białą wstążką, utrzymane jest w tym samym stylu, czyli prosto i skromnie.
kartka w pudełku z okazji chrztu św.

kartka ozdobiona białymi różami

wielowarstwowa kartka z krzyżykiem

pamiątkowy zestaw z okazji chrztu św.

Zaproszenie do Art Piaskownicy

W Art Piaskownicy latem mamy kilka fajnych wyzwań -lekkich i przyjemnych z pięknymi nagrodami, więc zapraszam do zerknięcia na nasze wyzwaniowe propozycje. Dzisiaj właśnie ruszyła zabawa z kartką z wakacji, ale trwają jeszcze inne wyzwania, które być może was zainteresują.

Pozdrawiam,
Anetta
Share
Tweet
Pin
15 comments

Podaj dalej

Jakiś czas temu zapisałam się na zabawę blogową Podaj dalej u Marysi z bloga Stop Chwilka. Wczoraj otrzymałam przesyłkę z prezentem przygotowanym przez Marysię, więc już dzisiaj ogłaszam tę zabawę u siebie. Wiem, że wiele osób jest zaangażowanych w tę zabawę, ale może znajdą się dwie chętne osoby na przygarnięcie prezentów ode mnie.
poduszka z kieszonkami

Pełen relaks

Oto co przygotowała Marysia dla mnie -relaksacyjna podusia z kieszonkami na podręczne przedmioty i  praktycznym uchwytem do zawieszania. Podusię zdobi haft z filiżanką herbaty. Dostałam jeszcze piękną zakładkę i wisior z haftem. Aby relaks był pełny, Marysia podarowała mi filiżaneczkę z imbryczkiem do herbaty.
zestaw relaksacyjny -poduszka i filiżanka z imbrykiem

haftowany wisior

Mój prezent


Nie wiem jeszcze, co przygotuję. Myślę, że będzie to coś m.in. frywolitkowego, więc zapraszam miłośniczki frywolitki ;) Zresztą wszystko jest do uzgodnienia -jak ktoś będzie chciał album, to dostanie album lub coś innego ;) Postaram się przygotować upominki wcześniej niż rok.

Zasady zabawy: 


1. W zabawie udział mogą wziąć tylko aktywni blogerzy zajmujący się rękodziełem.
2. Dwie pierwsze osoby, które wyrażą chęć udziału w zabawie, otrzymają ode mnie prezent w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
3. Po otrzymaniu przesyłki należy ogłosić zabawę Podaj dalej na swoim blogu i w ciągu 12 miesięcy obdarować kolejne dwie osoby.
4. Po zapisaniu się proszę o kontakt mailowy przez formularz kontaktowy Bloggera.

Jeśli ktoś jest chętny, to zapraszam:)

Miłego weekendu
Anetta,
Share
Tweet
Pin
15 comments

Akcja kreatywne Lato 2018


Kiedy wspomniałam po raz pierwszy o art journalu, wiedziałam, że tegoroczne lato będzie inne od wcześniejszych, ponieważ postanowiłam sobie, że codziennie zrobię coś kreatywnego -malutkiego, ale twórczego i mix mediowego. Nie chodziło w tym moim zamyśle o namalowanie drugiej Bitwy pod Grunwaldem, ale o poświęcenie choćby 10 minut dziennie na rozwijanie kreatywności, a nie można jej rozwinąć, jeśli nic się nie robi. To jest dość ciekawe zjawisko, które na pewno zauważyłyście u siebie -jeśli nic się nie robi, to pomysłów w głowie mamy mało, albo na odwrót mamy ich tyle, że nie jesteśmy w stanie niczego zrealizować, bo jest tego po prostu za dużo.
akwarela -abstarkcyjne koła

Just add water

Pierwszy wakacyjny projekt to Just add water, czyli po prostu dodaj wodę, który bazuje przede wszystkim na akwarelach, pastelach olejnych, tuszach i akrylach. Obiecałam sobie, że tę moją kreatywność będę rozwijać bez dodatkowych kosztów, czyli za pomocą tego, co mam w domu. Nie ukrywam, czasami muszę mocno improwizować i szukać zamienników, np. nie mam białego pisaka akrylowego do akwareli, bo nigdy mi nie był potrzebny-ba! nawet nie wiedziałam, że takie coś istnieje ;) Pisaczek był pilnie potrzebny, więc jako zamiennik wykorzystałam korektor …
Poniżej akwarelowe 'koła' ozdobione bazgrołkami - świetny i prosty sposób na zabawę z dziećmi albo na chwilę relaksu dla siebie.
Jeszcze niżej mix mediowe anioły wykonane akwarelami, akrylami i pastelami olejnymi.
koła akwarelowe

obrazek mix mediowy

Problemy z akwarelami

Mimo usilnych starań nie potrafię zapanować nad akwarelami -a to za mocno się rozłażą po papierze, a to są zbyt jasne, zbyt ciemne, za mało przejrzyste, za bardzo przejrzyste... I ciągle z nimi coś jest nie tak, ale się nie przejmuję i kombinuję -raz więcej wody, raz mniej... I choć obecne efekty nie powalają, ciągle próbuję, bo bez tych prób nie zobaczę lepszych efektów...
Poniżej -fajne ćwiczenie, dzięki któremu możemy wskazać, jakie wartości są szczególnie ważne w naszym życiu. Niby wszyscy wiemy, co jest dla nas ważne, ale kiedy zaczynamy się nad tym głębiej zastanawiać, zauważamy ciągi skojarzeń przy każdej z wartości, np. natura -to może być inspiracja twórcza, bogactwo przyrody, ochrona środowiska -w tym domowa segregacja śmieci itd... Takie wyraźne sformułowanie własnych wartości pozwala uświadomić sobie- co jest priorytetem w naszym życiu, jakie cele zamierzamy zrealizować i dlaczego oraz  gdzie nas powiedzie skrajem dróg, gzygzakowaty życia sznur... (cyt. E.Stachura ).
akwarela -okreslenie wartości
To tyle na dziś  -może jeszcze  na zakończenie tych przyrodniczo-malarskich rozważań -widok z mojego kuchennego okna - sierpóweczka na gałęzi lipy.
widok z kuchni -sierpówka na lipie

Pozdrawiam,
Anetta

Share
Tweet
Pin
18 comments

Szpital, frywolitka i lawenda

Już jestem w domu... Nie czuję się najlepiej, ale powiem szczerze -jeden wielki kamień spadł mi z serca. Prawda jest taka, ze zostałam wypisana ze szpitala bez diagnozy, co w pewnym sensie jest dla mnie powodem do radości. Czekam na jeszcze jeden wynik, ale najgorsze się nie potwierdziło, więc jest dobrze, nawet jeśli tak do końca wszystko nie gra. Wiecie, o co chodzi ;) Dziękuję za słowa pocieszenia i otuchy!
szpitalne realia

Szpitalna rzeczywistość

Szpitalny czas mknął jak szalony za sprawą miłego towarzystwa na sali - śmiechom i żartom nie było końca, mimo iż  tak naprawdę nikomu do śmiechu nie było, a diagnozy okazywały się bardzo poważne... Szpitalne obiady rodem z czasów, kiedy jeździłam na obozy i kolonie, za którymi nie przepadałam, obudziły dawne wspomnienia. Niesamowite, jak nasz mózg potrafi dokonać przeskoku w czasie i przestrzeni... U mnie takim wyzwalaczem wspomnień okazała się zupa wiśniowa a la kisiel -zadziałała dosłownie niczym ciastko-magdalenka u Prousta.
Pobyt w szpitalu umilałam sobie nie tylko wspominkami, rozmowami czy książką, ale również kubkiem zielonej herbaty z pigwą, którą bardzo lubię. Innym miłym dodatkiem do szpitalnego łóżka był piękny widok za oknem ze starymi drzewami, dwoma srokami i tłustym kotem buszującym w krzewach.

Frywolitkowe produkcje

Jak wiecie szpitalny czas podlega specyficznemu rytmowi - zabiegów, posiłków, obchodów lekarskich... Wplotłam w ten rytm swoje czółenka i frywolitkę. Zrobiłam serweteczkę według wzoru Iris Niebach, zaczęłam drugą w podobnym stylu, skończyłam swoją, choć nie wiem, czy jeszcze nie dorobię jednego okrążenia... Frywolitkowy urobek czeka na pranie z przyczyn wiadomych ;) Muszę wam powiedzieć, że frywolitka naprawdę jest zapomnianą techniką koronczarską. Każdy kto zobaczył serwetkę, mówił - O, na szydełku pani robi... ewentualnie... na drutach (!). Kiedy pokazywałam czółenka, zdziwienie było ogromne, że można nimi 'splątać' serwetkę i trzyma się to kupy.  Wydawało mi się, że jak jest nas tu, czyli w blogosferze,  kilkadziesiąt osób, które coś tam wiedzą o frywolitce i ją praktykują, to jest całkiem dobrze, ale teraz widzę, że w realu frywolitka nie ma szans na przebicie. A jak nie ma szans na przebicie, to i trudno mówić o ocaleniu jej od zapomnienia... Muszę przemyśleć pewne frywolitkowe sprawy, bo tak naprawdę nie chodzi tu tylko o to, by 'machnąć' na czółenkach od czasu do czasu  bransoletkę czy serwetkę...
frywolitkowe serwetki wyprodukowane w szpitalu

rozpiska frywolitkowego wzoru

Lawendowe odkrycie

Przez przypadek "odkryłam", że niedaleko ode mnie jest piękne lawendowe pole w Pakszynie. Szkoda, że już zakończyli tegoroczne zbiory, ale to nic -w przyszłym roku na pewno odwiedzę to miejsce, a jak na razie cieszę się z mojej lawendy na balkonie, która rozrosła się niesamowicie i kwitnie bardzo obficie. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się ją przezimować, bo wyraźnie jest napisane na opakowaniu, że krzaczki są mrozoodporne.
lawenda na balkonie

I tyle dziś. Postaram się nadrobić blogowe zaległości, choć może być trudno...

Pozdrawiam,
Anetta

Share
Tweet
Pin
13 comments

Wybór mopa -sprawa nieprosta...

Sprzątanie domu lub mieszkania bywa czasochłonne i  nie należy do ulubionych czynności większości z nas. Mop jest jednym z tych przedmiotów, które znajdziemy w każdym domu, ponieważ pozwala szybko i łatwo utrzymywać porządek w domu. Kiedyś sprawa była prosta - kupowało się tradycyjny mop niewiele różniący się od innych modeli dostępnych na rynku.  Główna różnica dotyczyła materiału, z którego wykonana była końcówka mopa. Dzisiaj wraz z rozwojem nowoczesnych technologii pojawia się na rynku coraz więcej sprzętu, ale często nie wiemy, co wybrać, aby nowy nabytek satysfakcjonował nas i faktycznie ułatwiał sprzątanie, a nie stanowił kolejny przedmiot do kolekcji gratów zalegających w schowku lub piwnicy...

 

Czym kierować się przy wyborze mopa?

Nasze potrzeby są tak różne, jak nasze domy czy mieszkania.
Dla mnie pierwszym kryterium wyboru jest funkcjonalność - sprzęt ma być prosty w obsłudze, nie zajmować dużo miejsca, ma być wykonany z tworzyw wysokiej jakości, aby trochę posłużył, a nie był przedmiotem jednorazowego użytku. Co jeszcze? Zwracam uwagę na estetykę wykonania i kolorki - to taki drobiazg, ale lubię, kiedy rzeczy pasują do siebie.
Kolejnym kryterium jest jakość sprzątania, która musi być na dobrym poziomie.  W sprzątaniu nie chodzi o przewalaniu kurzu z jednego kąta w drugi czy o rozmazywanie brudu po większych powierzchniach... Sprzątnij raz a dobrze, jak najmniejszym kosztem własnego czasu i pieniędzy.

Aqua Revolution System (Spontex) - mój mop obrotowy

Na początku maja zauważyłam w Carrefourze mop obrotowy. Powiem szczerze, przeszłam raz i drugi koło wielkiego zielonego pudła z promocyjną ceną i pomyślałam, że warto byłoby zmienić stare wiadro z ociekaczem na coś nowszego, ale nie byłam przekonana do tego zakupu -sami wiecie, jak wiele nowinek pojawia się na półkach sklepowych i znika po chwili... Jednak zaintrygowana tym 'rewolucyjnym systemem', po powrocie do domu poszukałam informacji na temat tego sprzętu i znalazłam na YT filmik  z zasadą działania tego wiadra i mopa.  Pomysł działania wydał mi się ciekawy. Nie chcąc bawić się tutaj w zawiłe objaśnienia związane z fizyką,  wyjaśnię w dużym skrócie i maksymalnym uproszczeniu, jak taki mop obrotowy działa. W trakcie 'płukania' mopa zasysana jest czysta woda z pojemnika, a potem siła odśrodkowa 'odrzuca' brudną wodę na ścianki wiadra, po których spływa na dno. Co jest w tym najważniejsze?  Każdorazowo płuczemy mop w czystej wodzie i myjemy podłogę czystą wodą, a nie rozcieńczonym brudem, jak ma to miejsce przy tradycyjnych  wiadrach i mopach. Na tym polega nowatorstwo tego sprzętu - oddzielenie czystej i brudnej wody, dzięki czemu mycie podłogi jest jeszcze bardziej efektywne. Właśnie to mnie przekonało. Koniec z myciem podłóg rozcieńczonym brudem z wcześniejszego płukania mopa!


Zalety mopa obrotowego

Sprzęt jest prosty w złożeniu wszystkich elementów oraz prosty w użyciu, co dla mnie jest dużym plusem. Ma jeszcze kilka innych zalet :
  • płaska, składana końcówka mopa dociera w różne trudno dostępne miejsca,
  • wiadro łatwo osuszyć, bo nie ma we wnętrzu zbędnych wypustek lub zagięć;
  • wymienna końcówka z mikrofibry jest prosta w nakładaniu i nadaje się do wszystkich rodzajów podłóg np. paneli, płytek i in.,
  • zajmuje mało miejsca podczas przechowywania, co dla mnie jest szczególnie ważne, bo mam małe mieszkanie,
  • 'jedno wiadro' starcza na umycie mojego mieszkania, czyli na ok. 52 m2  ;)

Czy jestem zadowolona z tego zakupu? Zdecydowanie tak.  Mop obrotowy Aqua Revolution System idealnie wpisuje się w potrzeby mojej rodziny.

Pozdrawiam,
Anetta




Share
Tweet
Pin
8 comments

Frywolitkowa serwetka -Daisy


Ta serwetka to chyba praca, która najdłużej leżała bez pokazywania...Prawie zarosła kurzem... Rok temu zaczęłam ją robić. Kiedy wreszcie skończyłam, trwał u mnie w najlepsze sezon śnieżynkowy, więc serwetka powędrowała do szafy, by czekać na lepsze czasy. W końcu uprałam ją, ale nie napinałam za bardzo, bo nie chciało mi się. No cóż, jestem szczera aż do bólu, ale nie lubię tysięcy szpilek, i tego zmagania się z mokrą bawełniana nitką -sztywną od wody i śliską od krochmalu. Brrr.. W końcu serwetka doczekała się zdjęć wiosenna porą, bo na zdjęciach widać bez. I utknęła w czeluściach szafy. A teraz wreszcie nadszedł czas, by ją pokazać.
serwetka frywolitkowa wykonana 2. czółenkami

Serwetka Daisy


Serwetka wykonana dwoma czółenkami według wzoru Renaty Niemczyk. Gdzie można było przejść do kolejnego okrążenia bez odcinania nitki, tam przechodziłam, co wymagało pewnych modyfikacji wzoru. Serwetkę robiłam Adą nr 30 w kolorze ecru. Muszę ją uprać jeszcze raz i porządnie napiąć -dopiero na zdjęciach zobaczyłam, że nie układa się najlepiej. Szkoda:(
frywolitka czółenkowa

serwetka frywolitkowa Daisy

serwetka wykonana techniką frywolitki czółenkowej

Obecnie pracuję nad własnym wzorem serwetki. Nie jest łatwo, ale mam już 10 okrążeni i pomalutku turlam się do przodu;)

Pozdrawiam,
Anetta


Share
Tweet
Pin
18 comments
Newer Posts
Older Posts

O mnie

Moje zdjęcie
Anetta (Jamiolowo)
Zainteresowań mam wiele - lubię twórczość handmade, bo urzeka kolorami, wzorami, formami i nieograniczonymi możliwościami wyobraźni :) Ponadto czytam, bo lubię...
Wyświetl mój pełny profil

Translate

Kurs frywolitki

Kurs frywolitki

Tu jestem

  • Facebook
  • Instagram
  • Pinterest

Facebook

Jamiołowo

Wyświetlenia

Kategorie

  • decoupage
  • frywolitka
  • handmade
  • scrapbooking

Obserwatorzy

Archiwum bloga

  • ▼  2025 (17)
    • ▼  kwietnia (4)
      • Mniszek - zmora trawnika?
      • Koronkowe jajko inaczej
      • Spring doily 2025
      • Krzyżykowe pisanki
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2024 (11)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2023 (20)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2022 (25)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2021 (18)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2020 (21)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (7)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2019 (28)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (4)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2018 (53)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (4)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2017 (91)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (3)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (11)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2016 (95)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (9)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (12)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2015 (72)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (10)
    • ►  października (8)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (9)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (7)
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Prawa autorskie

Wszystkie teksty , zdjęcia i projekty są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich rozpowszechnianie i kopiowanie bez mojej wiedzy.

Najnowsze posty

Etykiety

handmade frywolitka scrapbooking kartka decoupage czekoladownik szydełkowanie album shabby chic vintage wielkanoc serwetka anioł dom styl rustykalny kurs frywolitki masa solna styl prowansalski biżuteria amigurumi grudniownik kurs kwiatowy kurs robienia albumu chusta wiklina papierowa książka krajki

Popularne posty

  • Kurs frywolitki od podstaw
      Frywolitka czółenkowa od podstaw Tak jak już wcześniej wspominałam, przygotowałam kurs frywolitki czółenkowej od podstaw dla osób, któ...
  • Wiosenny aniołek - kurs
    Niby jeszcze mamy zimę, ale chyba już większość z utęsknieniem wypatruje wiosny. Dlatego pomyślałam sobie, że pokażę takiego wiosennego anio...
  • Frywolitkowy koszyk z hortensjami
    Lato w pełni.  Hortensje w  rozkwicie. Uwielbiam je za te cudowne kolory i kształty. Dzisiaj pokażę malutki frywolitkowy koszyczek z szydełk...

***

***

Tu zaglądam...

  • muskaan's T*I*P*S
    identity tatting
    1 dzień temu
  • Frywolitki, Tatting, Chiacchierino
    Serwetka Wiosna2025 - Spring2025 - okrążenie 17
    1 dzień temu
  • to co lubię ..
    Kwietniowe czytelnictwo:)
    5 dni temu
  •  Le Blog de Frivole
    Clamshell Bag
    1 tydzień temu
  • Syndrom Kury Domowej
    2 tygodnie temu
  • Kołderkowe kwadraciki i nie tylko
    Po przerwie z ptaszkami
    4 tygodnie temu
  • Obrazy haftem malowane u Agnieszki
    376. Szkatułka
    1 rok temu
  • My garden - my life
    Karteczkowo ponownie.
    2 lata temu
  • タティングレース便り ~アトリエ さかみち~
  • Moje, splocikowe oczka - lewe, prawe i...
  • Splecione nitki i słowa
  • Tatting by the Bay
Pokaż 10 Pokaż wszystko

Klauzula dot.RODO

Administratorem danych osobowych jest autor bloga Jamiolowo –Anetta Liszkowska. Dane podane w formularzu kontaktowym zostaną przetworzone w celu udzielenia odpowiedzi na zapytanie (link do Polityki prywatności).

Coś prostego

Coś prostego

Małe dekoracje

Małe dekoracje
facebook Twitter instagram pinterest bloglovin

Created With By ThemeXpose & Blogger Templates