Art journal, czyli z czym to się je?
Od kiedy pamiętam rysowałam wymyślone historie, potem -kiedy trochę lepiej opanowałam sztukę pisania -pisałam wymyślone historie... Jednak ani rysowanie, ani pisanie nie były dla mnie w pełni satysfakcjonujące. Jednemu czegoś brakowało i drugiemu czegoś brakowało. Nie chciałam rysować komiksów, bo po prostu mnie to nie kręci. Szukałam czegoś, co sprawi, że połączenie tych dwóch czynności będzie jak magia, dzięki której uda mi się wypowiedzieć to, co niewypowiedziane i pokazać to, co nieuchwytne, m.in. emocje kłębiące się w duszy, ulotne wrażenia, zwiewne wspomnienia.
Podstawy art journalingu
Założenia art journalingu są proste i nieskomplikowane - można prowadzić swój journal, jak się chce, bo tutaj nie ma żadnych reguł. Można wykorzystać wszystkie techniki, jakie się zna lub nie zna ;) Można posiłkować się wszystkimi dostępnymi materiałami, jakie się posiada - zdjęciami, ilustracjami z czasopism, wstążkami, sznurkami, tasiemkami, suszonymi roślinami itd... Możesz wykorzystywać budujące hasła, motta, fragmenty poezji lub samemu tworzyć inspirujące wpisy -krótsze lub dłuższe, bardziej ogólne lub osobiste, smutne lub radosne... Art journaling jest nie tylko formą terapii, dzięki której można uporać się z różnorodnymi problemami, jest również metodą rozwijania własnej kreatywności.Proces twórczy
Kiedy zaczniesz tworzyć stronę w swoim journalu, nie będziesz wiedzieć, w jakim kierunku zmierzasz. Można powiedzieć, że to journal poprowadzi cię po twórczej drodze. Brzmi ciekawie, prawda?
Moje doświadczenie z art journalingiem jest stosunkowo świeże, ale już na tym wstępnym etapie zauważam, że sam proces tworzenia wpisu jest równie ekscytujący, co gotowa strona w journalu. Nie warto się przejmować, gdy coś nie wychodzi... Bo tak jak napisałam - tutaj wszystkie chwyty są dozwolone, a więc nie ma czegoś takiego jak pomyłka.
Mój art journal
Art journal zrobiłam od podstaw z kart dużego bloku akwarelowego, które zszyłam i ozdobiłam prowizoryczną okładką. Oczywiście, nie trzeba wszystkiego robić od podstaw -można kupić gotowy zeszyt, notes, szkicownik lub wykorzystać starą książkę. Ja zdecydowałam się na blok akwarelowy, bo wiem, że w moim art journalu będzie dużo się działo i niejedna tubka farby wsiąknie w papier. Poniżej widać różne techniki, które zastosowałam -malowanie akrylami, akwarelą, wydzieranka, stemple i in. Pierwowzorem barokowej damy jest kobieta z XVII-wiecznej akwaforty. W ramce znajduje się fragment Ballady o nocy czerwcowej K.I. Gałczyńskiego. Jak widzicie pełno na stronie złoceń, 'klejnotów', detali i zdobień, czyli barok pełną gębą ;)Zaproszenie do Art Piaskownicy
Tą barokową damą zapraszam was na kolejne wyzwanie w Art Piaskownicy -tym razem dość niezwykłe, bo dotyczące stylu barokowego, w którym przerost formy nad treścią był swoistą normą. Szczegóły wyzwania i inspiracje dziewczyn z DT znajdziecie tutaj. Zapraszam:)Pozdrawiam,
Anetta