• Home
  • O mnie
  • Kurs frywolitki

Jamiolowo blog

 Zima to niby fajna pora roku -powinno być biało, śnieżnie i pięknie. Tak wygląda teoria, która jak to zwykle bywa niewiele ma wspólnego z praktyką. A praktykę to każdy widzi za oknem i obiektywnie należy stwierdzić, że styczeń to miesiąc rzadko kiedy biały, a często szary, bury i nijaki.


Mysia -zabawka amigurumi

Po pomarańczowej lisiczce, która przestała być ufokiem, postanowiłam zrobić myszkę. Właściwie schemat można dowolnie modyfikować i tworzyć różne zwierzaczki, zmieniając tylko kolory, uszka i ewentualnie ogonki.
Myszka jest nieco większa niż lisiczka, bo ma ok 12 cm wysokości. Zrobiłam ją z kordonka szydełkiem 1.25. Jak zawsze, wypchałam zabaweczkę wkładem antyalergicznym. Sukieneczkę uszyłam z ciemniejszej szarej bawełny w białe kropki. Czapka ma dość długie wiązania, które omotane wokół szyi tworzą szaliczek. Z tył przyszyłam biały guziczek, bo sukienka nie jest zszyta do końca, bo Mysia jak na prawdziwą myszkę przystało ma dość długi ogonek. Oczka, nosek i buźkę zawsze wyszywam, bo mam wtedy pewność, że w razie czego dziecko nie zje plastikowego oka czy nosa, gdyby urwało...



Niby takie małe nic, a jednak cieszy. Dzieciaki noszą te moje zwierzaczki jako zawieszki do plecaków. Gorzej, jak komuś odpadnie... Rozpacz bywa okropna i wtedy szydełko idzie w ruch ;)
I tyle na dziś.

Pozdrawiam,
Anetta (Jamiolowo)

Share
Tweet
Pin
12 comments
  Nie było mnie kilka dni, ale już jestem z powrotem. Wiedziałam, że muszę "zaliczyć" szpital, ale nie przypuszczałam, że stanie się to tak nagle i na tak długo. Duchowo byłam przygotowana na 3 dni -badania i do domu - standardowa procedura. Niestety siedziałam 8 dni. Fakt, wyszłam z diagnozą i wynikami. Od piątku składam się do kupy. Właściwie to dzisiaj już jest lepiej - w sensie duchowym... Dość prywaty - wracam do prezentacji jesiennych "urobków", które powstały w październiku.

Szydełkowa Panna Lisiczka

Najpierw pokażę Pannę Lisiczkę, która przez jakiś czas zalegała w szufladzie jako ufok. Kiedy skończyłam ufokową chustę w brązach, wzięłam się za kolejną rzecz z szuflady. Padło na lisiczkę. Zrobienie łapek jakoś okrutnie mnie zmęczyło, za to robienie głowy i czapki to sama przyjemność. Oczywiście najbardziej przyjemne jest szycie sukieneczki i dopieszczanie detali typu naszywka na czapce. Wzór zakupiłam na Etsy - dostępne są różne zwierzaczki -myszki, króliki, liski...Ale tak naprawdę wystarczy mieć jeden i tylko nieco modyfikować uszka i ewentualne ogonki. Wcześniej pokazywałam inne zwierzaczki w tym stylu, m.in. w poście o szydełkowych Beeciach.




Stroik z wiewiórą

 Kolejną pracą ze zwierzakiem w tle jest  szybki jesienny stroik  z tego, co wygrzebałam w pudle z przydasiami na wianki i stroiki. Zapewne większość z was ma takie pudła z klamotami, które nie wiadomo, kiedy i do czego zostaną wykorzystane. W ubiegłym roku musiałam - po prostu musiałam- kupić tę cudowną wiewiórkę. Pomysł na nią  miałam zupełnie inny... Miała być częścią wianka, ale okazała się dość ciężka, więc jest głównym elementem stroika. Podstawa stroika to kawałek jodły kaukaskiej, którą musiałam nieco spiłować dołem, bo się do domu nie mieściła :)




Wierni pomocnicy

A na koniec moi wierni pomocnicy, którzy - kiedy coś robię w swojej pracowni -zgodnie zalegają na fotelu. Pusina -ta ciemniejsza - to moja najwierniejsza przyjaciółka. Zna wszystkie moje tajemnice i zawsze była i jest wsparciem, kiedy świat wali mi się na łeb. Patrzy na mnie tymi swoimi ciemnobrązowymi oczami, jakby chciała powiedzieć " Pańcia, nie martw się  - to także przeminie..." Toluś to najukochańszy "znajduś", którego poprzedni właściciele pozbyli się, gdy zaczęła się pandemia... Właściwie do dzisiaj nie wiem, dlaczego go nie chcieli, bo to mądra i czuła psina. Razem jesteśmy bardzo kreatywnym zespołem - ja robię, one słodko śpią :)


Oh...mam tyle pomysłów, że nie wiem, czy blog wytrzyma je wszystkie :D Ale o tym w najbliższym czasie...

I tyle na dziś.

Pozdrawiam,
Anetta (Jamiolowo)
Share
Tweet
Pin
14 comments
 Staram się kończyć to, co zaczynam. Jednak ten rok jakoś wybitnie nie sprzyjał moim niteczkowym robótkom. Właściwie, jak patrzę na te moje niedokończone robótkowe sprawy, to dostrzegam pewną cykliczność w produkowaniu nowych rzeczy i niekończeniu zaczętych wcześniej robótek. Wychodzi na to, że raz na kwartał produkuję prawie ufo-ka.  Ale po kolei...


Powyżej zdjęcie z początkiem szydełkowych podkładek w takich nieco jesiennych kolorkach. I właściwie, to nie ufok, bo podkładki doczekały się szczęśliwego końca. Jednak muszą jeszcze poczekać na utrwalenie wikolem, więc pokażę je za kilka dni... Wtedy napiszę więcej o wzorze, który wykorzystywałam już wcześniej.

Frywolitkowa Wiosna 2022

W styczniu i lutym kończyłam na przyspieszonych obrotach ubiegłoroczną frywolitkową Wiosnę, gdy jak grom z jasnego nieba spadła na mnie wiadomość o starcie tegorocznej Wiosny już w lutym... Wystartowałam i początek był dobry, ale rząd 11. wykończył mnie nerwowo. Strasznie nie lubię tego właśnie motywu, mimo iż jest bardzo dekoracyjny i powoduje szybki przyrost serwetki na wysokość albo długość (?). Rozumiecie, o co chodzi...


Szydełkowa chusta

Potem trochę znudzona tym 11. rzędem wzięłam się za kokonkową chustę w beżach i brązach o nazwie kojarzącej się  z kawą latte, ale niestety nie pamiętam jej.
Była późna wiosna, więc pomyślałam, że do jesieni zrobię tę chustę bez problemu. I wszystko szło dobrze. Zrobiłam jakieś 70 % chusty mchem i sprułam ją, bo wydawała mi się podejrzanie luźna. Zaczęłam jeszcze raz mchem i wtedy zobaczyłam chustę Nessie. No cóż, to była miłość od pierwszego wejrzenia... Sprułam ten kolejny mech, aby zacząć  Nessie. Robię ją. Jestem na 21. okrążeniu i mam nadzieję, że kiedyś ją skończę...


Ażurowy sweterek

Potem po tych mchowo-szydełkowych niepowodzeniach pomyślałam, że wezmę się za druty. Fakt, że w maju i w czerwcu  zrobiłam dwa sweterki  w całości, ale utknęłam przy trzecim. Bardzo podoba mi się ten wzór, ale kolor już niekoniecznie i pewno dlatego utknęłam na przedzie swetra gdzieś na przełomie lipca i sierpnia...


Lisek amigurumi na szydełku

Ostatni niteczkowy niewypał to lisek na szydełku. Już wcześniej robiłam te malutkie amigurumi i lubię je robić, ale tym razem kupiłam nową nitkę, której wcześniej nie miałam i jakoś wydaje mi się zbyt miękka. Jest nadzieja, że jak zrobię głowę, to skończę stwora. Ale na razie tkwię przy łapkach na 5-6 oczek i końca ich nie widać...


Może, jak napisałam to wszystko, to nieco bardziej się zmobilizuję do działania i do końca roku pokończę te niedokończone sprawy ;)

I tyle na dziś.

Pozdrawiam,
Anetta (Jamiolowo)

Share
Tweet
Pin
12 comments

O urlopie, Beeciach i ćmie olbrzymce

Urlop dobiega końca. Właściwie przydałby się drugi, aby odpocząć po pierwszym i nabrać sił przed powrotem do pracy, tym bardziej, że najbliższe tygodnie w pracy będą dość intensywne i pracowite, bo czeka nas remont i przeprowadzka...
Dzisiaj pokażę zaległe szydełkowe stworki typu amigurumi (roboczo nazywane przeze mnie Beecie), które produkuję sobie w wolnych chwilach. Powstała już całkiem spora gromadka, niestety niektóre nie mają nawet swojego zdjątka, bo od razu trafiły do nowych właścicieli.

amigurumi

Dane techniczne Beeci

Stworki robię z kordonka nr 10 (Maxi lub Pyramid) oraz z kordonka nr 15 Kaja.  Po modyfikacjach wzoru obecna wysokość zwierzaczka waha się od ok. 9 cm do 10 cm w zależności od grubości nitki. Damskim wersjom szyję sukieneczki ze ścinków materiałów, natomiast męskie wersje przyozdabiam motywami "militarnymi", czyli gwiazdami lub guzikami. Oczywiście, żartuję :)
Kolorystyka uzależniona jest od wyborów przyszłych właścicieli - dziewczynki z reguły chcą różowe, fioletowe lub turkusowe Beecie, a chłopcy wolą liski lub beżowe miśki. Wcześniejsze amigurumi możecie zobaczyć w tym wpisie -szydełkowe zwierzaczki.
Ostatnio zaopatrzyłam się w mojej ulubionej podpoznańskiej Yucce w nowe kolorki kordonków, więc zapewne niebawem pojawią się nowe wersje Beeci.

Beecia -wersja damska

amigurumi -lisek

 amigurumi -misiu

amigurumi -czarna owca

Dylematy ze świata fauny i flory ;)

 A tak przy okazji pobytu w Yucce kupiliśmy z Wojtkiem rosiczkę i malutką mimozę wstydliwą. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy nasza mimozka  wieczorową porą złożyła listeczki i zwiesiła gałązki...O taką wstydliwość to jej nie podejrzewaliśmy... Mieliśmy też dylemat, ile owadów (czytaj much) rosiczka powinna "zjadać" i co będzie zimą, gdy zabraknie naturalnego pożywienia... Ale na szczęście wujek Google rozwiał nasze dietetyczne rozterki w zakresie karmienia roślinki.
I jeszcze jedna ciekawostka, tym razem ze świata fauny - taką oto dorodną ćmę znaleźliśmy w kuchni.

wstęgówka pąsówka

Co ciekawe ćma nie chciała nas opuścić, mimo usilnych starań. Mało tego dążyła- ku mojej zgrozie- do bliższego kontaktu, co widać na fotce. Dla zainteresowanych - ćma nazywa się wstęgówka pąsówka i jest polifagiem, czyli mówiąc krótko - żre wszystko, co napotka na swojej drodze :D Właściwie to powinnam się cieszyć, że mnie nie zżarła :D

Kończę tym optymistycznym akcentem,
życząc udanego tygodnia,

Anetta

P.S. Anonimowy Czytelnik bloga sprostował moją informację w komentarzu poniżej, że ćma nie jest polifagiem i nie nazywa się  wstęgówka pąsówka, ale wstęgówka topolowa. No cóż, nie znam się na ćmach, więc dziękuję za wyjaśnienie :)
Share
Tweet
Pin
19 comments

Amigurumi, czyli szydełkowe zwierzaczki

Miałyście rację, szydełkowe zwierzaczki wciągają. Najpierw zrobiłam misia, który miał być króliczkiem, ale jakoś odechciało mi sie robić takie długie uszka... Potem zielony królik zrobił się sam. A teraz powstaje jasnobrązowe stworzonko -na razie nie wiadomo jakie, bo ma tylko nóżki i kawałek brzuszka. Przy okazji poczytałam sobie o amigurumi. Nie wiedziałam, że moda na szydełkowe stworki przywędrowała z Japonii, gdzie amigurumi są nie tylko zabawkami dla dzieci, ale i przedmiotami kolekcjonerskimi.

amigurumi -miś i królik

szydełkowe zwierzaczki

Królik z Etsy

Wzór królika kupiłam na Etsy, kolejne stworki wyprodukowałam według tego wzoru, modyfikując uszka i rączki, które w oryginale są nieco krótsze. Dodatki dorobiłam według własnego pomysłu. Zwierzaczki zrobiłam kordonkiem Maxi i szydełkiem 1,25. Mają ok. 12,5 cm wysokości bez uszu. Wypchałam je antyalergicznym wypełniaczem do poduszek. Jak wcześniej pisałam, kupiłam też oczka do stworów, ale nie podobają mi się z takimi plastikowymi ślipkami, więc wyszywam je ręcznie.

 miś na szydełku

szydełkowa misia

królik z kordonka

 amigurumi-szydełkowe zwierzaczki
I tyle na dziś. Następny wpis będzie decoupagowy, bo nadal szaleję z drewienkami i serwetkami.

Pozdrawiam,
Anetta
Share
Tweet
Pin
16 comments

Szydełkowa owca

Koleżanki z pracy robią szydełkowe zabawki. Fajnie to wygląda, ale jakoś do tej pory nie odczuwałam duchowej potrzeby robienia takich rzeczy. Poza tym mój syn już dawno wyrósł z zabawek, więc tym bardziej nie interesowałam się tematem. Kiedy zajrzałam w zasoby Pinteresta i ujrzałam cudne, kolorowe maleństwa z kordonków, wiedziałam, że też muszę takie cudeńko zrobić.
Tadam… Oto pierwsza zabaweczka - owca Lupo.


Owca Lupo


Autorka wzoru, iż ta słodka owieczka to tak naprawdę wilk w owczej skórze... Hmm... czy takie różowe maleństwo może być wilkiem? No dobra, historię Lupo i innych zwierzaków możecie przeczytać na blogu Lydii -lalylala.com. 
Swoją owcę zrobiłam z kordonka w kolorach ecru i różu pudrowego ( Kaja 15). Niestety, nie miałam oczek, więc je wyszyłam.  Może nie najlepiej, ale pierwsze koty za płoty. Mam nadzieję, że później będzie lepiej :)  Może powinnam owcę bardziej wypchać, ale nie bardzo wiedziałam, jak bardzo.... Owca ma 22cm wysokości i jest bardzo "nitkożerna" -szczególnie we wzorze "bąbelków".




Amigurumi w mojej wersji


Poczytałam trochę o amigurumi, bo nie miałam o tym zielonego pojęcia. Wypełniacz do stworów mam, choć kupiłam go kiedyś z całkiem innego powodu niż wypychanie zabawek... Na Allegro kupiłam trochę oczu -wiem, brzmi to nieco makabrycznie, ale jeszcze do mnie nie dotarły ;) Specjalnej wełenki nie będę kupować, bo na razie zamierzam wykorzystać kordonek, który jeszcze mam  w domu. A potem się zobaczy...

Pozdrawiam,
Anetta



Share
Tweet
Pin
21 comments
Older Posts

O mnie

Moje zdjęcie
Anetta (Jamiolowo)
Zainteresowań mam wiele - lubię twórczość handmade, bo urzeka kolorami, wzorami, formami i nieograniczonymi możliwościami wyobraźni :) Ponadto czytam, bo lubię...
Wyświetl mój pełny profil

Translate

Tu jestem

  • Facebook
  • Twitter
  • Pinterest

Obserwatorzy

Facebook

Jamiołowo

Wyświetlenia

Kategorie

  • decoupage
  • frywolitka
  • handmade
  • scrapbooking

Kurs frywolitki

Kurs frywolitki

Archiwum bloga

  • ▼  2023 (8)
    • ▼  marca (2)
      • Wiosenna frywolitkowa Dahlia
      • Wiosenny aniołek - kurs
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2022 (25)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2021 (18)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2020 (21)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (7)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2019 (28)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (4)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2018 (53)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (4)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2017 (91)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (3)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (11)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2016 (95)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (9)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (12)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2015 (72)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (10)
    • ►  października (8)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (9)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (7)
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Prawa autorskie

Wszystkie teksty , zdjęcia i projekty są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich rozpowszechnianie i kopiowanie bez mojej wiedzy.

Najnowsze posty

Etykiety

handmade scrapbooking frywolitka kartka decoupage czekoladownik album szydełkowanie shabby chic serwetka vintage wielkanoc styl rustykalny anioł dom kurs frywolitki masa solna styl prowansalski biżuteria grudniownik kurs kwiatowy kurs robienia albumu amigurumi chusta wiklina papierowa książka krajki

Popularne posty

  • Wiosenna budka
    Pomimo tego, że pogoda nas nie rozpieszcza, nadal jestem w wiosennych klimatach. Może  rękodzielniczymi drobiazgami przywołamy wiosnę albo o...
  • Czas na zmiany i Link Party
     Chyba czas na zmiany... Przejrzałam prawie wszystkie blogi, które startowały równo z moim w 2015 roku, ewentualnie ciut wcześniej lub nieco...
  • Frywolitkowe wiosny...
     Idzie wiosna - dosłownie i w przenośni. Za oknem widać ją coraz bardziej. Gdzieś zieleni się rachityczna trawka, gdzieś w ogródeczku kwitną...

***

***

Tu zaglądam...

  • Kołderkowe kwadraciki i nie tylko
    Frywolnie ,wiosennie i...zimowo
    4 godziny temu
  • muskaan's T*I*P*S
    antics
    1 dzień temu
  • My garden - my life
    Remontowe rękodzieło.
    1 dzień temu
  • to co lubię ..
    Na kłopoty Bednarski........
    2 dni temu
  • Frywolitki, Tatting, Chiacchierino
    Serwetka Wiosna2023 - SpringDoily2023 - okrążenie 6
    4 dni temu
  • Syndrom Kury Domowej
    Serducha na różne okazje........
    4 tygodnie temu
  • Obrazy haftem malowane u Agnieszki
    371. Medaliony
    5 tygodni temu
  •  Le Blog de Frivole
    Hanky Edging Completed
    5 tygodni temu
  • Splecione nitki i słowa
  • Moje, splocikowe oczka - lewe, prawe i...
  • タティングレース便り ~アトリエ さかみち~
  • Tatting by the Bay
Pokaż 10 Pokaż wszystko

Klauzula dot.RODO

Administratorem danych osobowych jest autor bloga Jamiolowo –Anetta Liszkowska. Dane podane w formularzu kontaktowym zostaną przetworzone w celu udzielenia odpowiedzi na zapytanie (link do Polityki prywatności).
facebook Twitter instagram pinterest bloglovin

Created With By ThemeXpose & Blogger Templates